 |
a tak na poważnie to tęsknie. / i.need.you
|
|
 |
Grzecznie wyszedłeś, pożegnałeś się, zamknąłeś drzwi naszej wieczności. Nie powiem wychowany byłeś, ale wychowanie nie pomogło mojemu sercu zapomnieć. / i.need.you
|
|
 |
mam dość Ciebie, Twojego ślicznego uśmiechu i najpiękniejszych oczu. mam dość tego, że nie jesteś mój. / i.need.you
|
|
 |
Tęsknię jakby podwójnie. Za Tobą, i za cząstką mnie którą zabrałeś ze sobą. / i.need.you
|
|
 |
Było coś w jego ustach magicznego, kiedy składał pocałunki na zamkniętych powiekach mojej duszy / i.need.you
|
|
 |
chciałabym Cię przeprosić za wszystkie moje niepotrzebne słowa, które leciały w Twoją stronę, bezpośrednio zadawając Ci ogromny ból, który w tamtych chwilach był mi cholernie obojętny. / i.need.you
|
|
 |
Widzisz to puste miejsce przy mnie? Kiedyś nie będzie puste. Będzie Twoje. Musi być Twoje / i.need.you
|
|
 |
Żyję po to aby umrzeć. Umrę po to, by narodzić się na nowo. / slonbogiem
|
|
 |
Po co były te czułe słówka, pocałunki i wyznania? Pozdro, i tak jesteś skurwielem. / slonbogiem
|
|
 |
Usiądź. Opowiem Ci jak bardzo Cię zranię, w którym miejscu wbiję nóż i gdzie najbardziej zaboli. Usiądź. Pokażę Ci jak długo potrafisz umierać, jak głośno potrafisz krzyczeć, opętany bólem płakać. Usiądź! Otworzę Ci bramy do piekła raju.
|
|
 |
Jestem cholernie wdzięczna Boże, że przy mnie chociaż przez chwilę był tak cudowny człowiek. Postawiłeś go na mojej drodze kiedy najbardziej zwątpiłam w ludzi. Obdarzył mnie najszczerszą miłością, dotąd nieznaną mi. Gdyby ktoś przed poznaniem jego powiedział mi, że jest to możliwe wyśmiałabym go. Nie ma go już. Nie mam żalu do nikogo, że zostałam sama. Dał mi dużo do zapamiętania. Pociesza mnie przecież fakt, że przez chwilę żyłam w najcudowniejszym szczęściu. / i.need.you
|
|
 |
Jestem daleko od świata. Tam gdzie wiatr pozbawia mnie myśli o Tobie. Jestem tam, bo w moim sercu Ciebie już nie ma - tam. / i.need.you
|
|
|
|