 |
Jeden wypadek, odtwarzany milion razy w mojej głowie. Nie mogę od tego uciec. /d
|
|
 |
Po co komuś wyjaśniać co dzieje się w Twoim umyśle? I tak nie zrozumieją. Niech myślą, że jesteś bezuczuciową suką. Ominiesz zbędne pytania i ukradkiem rzucane z politowaniem spojrzenia. /d
|
|
 |
Stoisz pośrodku ogromnego tłumu ludzi. W środku burza, szalejące emocje. Na zewnątrz chłodna obojętność. /d
|
|
 |
Stoisz na pogrzebie bliskiej osoby. Dookoła ludzie zapłakani, zrozpaczeni utratą kogoś bliskiego. Dobrze wiesz, że to tylko taka gra. Oni udawają, w rzeczywistości mało kto był przy tej osobie, kiedy najbardziej tego potrzebowała. Wszyscy zebrali się w jednym miejscu zapłakani aby pokazać jak dobrą są rodziną. A Ty tylko stoisz, nie płaczesz, patrzysz tępo w zionącą smutkiem jamę. Gdy widzisz opuszczaną trumnę, pojawia się przemożne uczucie, aby wskoczyć tam i krzyknąć "hej, obudź się, koniec tych żartów" i razem z zamkniętą tam osobą śmiać się tak jak wcześniej. Chwila rozdarcia, w której dociera do nas, że to już koniec. Straciliśmy na zawsze tą osobę. Wtedy ból sięga zenitu. Wszystkie skumulowane uczucia wypływają na zewnątrz. Jesteś bezbronny, goły. Jedyny prawdziwie samotny. /d
|
|
 |
To miłość uczyni Cię szczęśliwym, ale też przez miłość będziesz cierpieć najbardziej, /d
|
|
  |
Co możesz zrobić? Przestań się bać i zacznij kopać w dupę ludzi, którzy nie przynoszą Ci dobrych rzeczy. No bo jaki masz pożytek z osób, w których towarzystwie nie czujesz się komfortowo?
Czego nie wiesz? Fajność przyciąga fajność. Jak wymienisz kadrę na pozytywną, więcej pozytywnych przyjdzie, a te negatywne jednostki pójdą w dalekie pip.
Nie bój się sprzedać kopa każdemu pajacowi, który sprawia, że czujesz się gorsza, słabsza, niefajna, mało ważna, głupia, wykorzystywana. Sekret tkwi w tym, że póki nie pokazujesz gdzie są drzwi, idioci nie wiedzą, jak w nie trafić. Pokaż drzwi i miej święty spokój. Nie potrzebujesz wokół siebie nikogo, kto sprawia, że nie czujesz się najfajniejsza na świecie.
|
|
 |
Jeśli kogoś kochasz, jednocześnie zgadzasz się na to, że będziesz cierpieć. /d
|
|
 |
Why i can't sleep all my life... with you in my dreams...
|
|
 |
"Potwory nie umierają. Rozsądni ludzie twierdzą, że potwory nie istnieją. Dlatego też nie mogą umierać. Potwory znikają. Najpierw utrzymują niektórych ludzi albo całe społeczeństwo w strachu, a potem znikają. Prawdziwe lub wymyślone. Ale nie umierają. Tylko odchodzą. I jak zło wracają. Pojawiają się znowu. Rodzą nowy strach. Nowe przerażenie. Czasami potwór jest człowiekiem. Z pozoru całkiem zwyczajnym człowiekiem. Ale za fasadą zwyczajności kryje się lodowaty chłód. Wyrachowany. Podstępny. Cierpliwie czekający. Pewnego dnia pęka fasada i zwykły człowiek staje się niebezpieczny. Szerzy strach. Szerzy śmierć. I znika. Ale pewnego dnia wraca..."
|
|
 |
"Byli tak bezlitośnie szczerzy wobec siebie. Na taką szczerość stać tylko dwoje obcych sobie ludzi. W nieznajomym można na pierwszy rzut oka rozpoznać bratnią duszę. Można uznać, że los prowadzi nas różnymi ścieżkami. I udawać, że wszystko ma swój sens"
|
|
|
|