|
lepiej uciekaj zamiast stać jak słup soli, wytnę Ci na twarzy uśmiech, a to pewnie w chuj boli.
|
|
|
czas dorzucić do ognia, niech skurwysyny płoną. ./'
|
|
|
możesz mnie kochać, chcesz to znienawidź, popatrz, daj mi żyć, próbuj zabić. ./'
|
|
|
nerwy rwą się spod kontroli, zawsze muszę coś spierdolić. ./'
|
|
|
|
Myślisz czasami o mnie? Chciałbyś się odezwać, ale boisz się mojej reakcji? Może boisz się swojej reakcji? Boisz się, że może nadal coś czujesz, że może wszystko się skomplikuje, bo przecież tak skrupulatnie układamy nasze życia od nowa. Sięgasz czasami po telefon, ale odkładasz go w ostatnim momencie, bojąc się, że ja wcale na to nie czekam? Są noce, kiedy nie możesz przestać myśleć o tym co było? Wspomnienia Cię przytłaczają? Masz chwile słabości, kiedy chciałbyś mi coś opowiedzieć, bo wiesz, że przecież zawsze potrafiłam Cię wysłuchać? Leżąc obok niej, żałujesz chociaż w jednej sekundzie, że to nie ja? Zadajesz sobie pytanie co stało się z tą miłością? No powiedz, czy robisz to samo co ja? /esperer
|
|
|
świat nie jest już mną zainteresowany.
|
|
|
na falę rzucony w butelce list i nie czujesz już nic, to tylko pod wodą krzyk. ./'
|
|
|
wish somebody would tell me I'm fine ?
|
|
|
znów milczysz, już przestań, nie można tak codziennie.
|
|
|
wszystko przeminęło, miłość przeminęła, a on jeszcze bezczelnie mi mówi, że jego spojrzenia nigdy nie zapomnę.
|
|
|
'patrze na stare zdjęcia i to rodzi uśmiech straszny, wtedy, myśleliśmy że jesteśmy siebie warci.'
|
|
|
mieliśmy błękitne oczy i nikt nas nie kochał, oprócz nas samych, kurwa nikt nas nie kochał, to smutne.
|
|
|
|