 |
|
ciężej jest nawet wyobrazić sobie, że nie ma Cię obok mnie.
|
|
 |
|
Wiem, że to będzie równie trudne, co złożenie potłuczonej na najdrobniejsze kawałeczki szklanki, ale wierzę, że jeszcze może się uda, że nasza miłość będzie na tyle mocnym klejem, by to poskładać i utrwalić. Wciąż wierzę, choć to naiwne. Zawsze byłam naiwna. / bezimienni
|
|
 |
|
Najgorsze ostatnio były dla mnie wieczory. Kojarzą mi się z Nim. Uwielbiałam spędzać z nim sobotnie wieczory, podczas których wtapiałam się w Jego ramiona. Teraz, kiedy spędzam je samotnie, nie wiem sama co ze sobą zrobić, cierpię, biję się z myślami, chyba powoli umieram. Wieczory mnie zabijają, bo przynoszą Jego zapach. / bezimienni
|
|
 |
|
aby w oczach nowych ziomów stać się nieco lepszym.
|
|
 |
|
bywam wkurwiająca i nie zmieniam się zazwyczaj.
|
|
 |
|
chuj mnie obchodzi jakim jeździsz samochodem,
chcesz oceniać ludzi po tym? masz kompleksy w sobie.
|
|
 |
|
kiedyś było ważne jakim jesteś ziomkiem.
|
|
 |
|
wiesz, to nie jest tak, że jestem aspołeczny,
ale takie znajomości, aż chce się pieprzyć..
|
|
 |
|
łatwo przyszło, łatwo poszło.
|
|
 |
|
wiesz, ziomki jak ziomki, niektórych dziś mijam ale przez niektórych to przestałem wierzyć w przyjaźń.
|
|
 |
|
palec pod budkę, bo za minutę zakręcamy wódkę.
|
|
|
|