 |
|
-Lubię Cię dotykać.Naprawdę lubie..-szepnął wciąż pieszcząc moje ciało.Zadrżałam.Jego dłonie były tak delikatne,że płonęłam z rozkoszy i pożądania.Byłam gotowa by oddać się mu cała,by być już tylko jego.Ale myśl rozstania nie mogła wydostać mi się z głowy.Wiedziałam,że pozostało nam zbyt mało czasu,zbyt mało chwil spędzonych wspólnie.Wakacje osobo i kolejne4lata widząc się jedynie co tydzień,2 -Kocham Cie-szepnął całując mnie.Odpowiedziałam choć niepewnie.Bałam się znaczenia tych słów i przyszłości.Wiedziałam,ze będzie trudno żyć nam razem,bo tak naprawdę osobno w strachu,że zapomnimy kim dla siebie jesteśmy.Czułam jak serce wali mu jak młotem i jego przyspieszony oddech na swojej szyi.Pierwszy raz czułam się kimś będąc z osobą,którą kocham,która kocha mnie.Gdzie seks nie był zwykłym kilkakrotnym stęknięciem lecz był wyrazem miłości dwojga zakochanych w sobie,szczęśliwych ludzi.Rano obudził mnie pocałunkiem.Nie czułam wstydu,skrępowania.Wiedziałam,że należymy tylko do siebie.|| pozorma
|
|
 |
|
szaleć trzeba zawsze,
bo to w życiu najciekawsze.
|
|
 |
|
nie żywa.
nie martwa.
namacalna.
nie taka.
nie siaka.
nie żadna.
nie Twoja.
nie moja.
niczyja.
|
|
 |
|
była mu jak tlen potrzebna do życia tak mocno, dziś jak On, samotna opiera czoło o okno.
|
|
 |
|
bo prawdziwy przyjaciel nie zadaje mnóstwa zbędnych pytań,tylko przychodzi i przytulając mówi, że co by się nie działo będzie z nami.
|
|
 |
|
udawana obojętność,
której tak naprawdę nie ma.
|
|
 |
|
czasami osoba, od której niczego nie oczekujesz,
staje się osobą, bez której nie możesz się obejść.
|
|
 |
|
dać z siebie wszystko.
dla siebie i tych,
którzy naszego uśmiechu są warci.
|
|
 |
|
każda chwila jest dobra
na naprawienie tego co się zepsuło.
|
|
 |
|
dwa miechy jebane chillout'u.
|
|
 |
|
to, czego Ci brakuje, staje się ważniejsze od tego, co istnieje.
|
|
 |
|
w pewnym momencie odniosłam wrażenie,
że gdzieś w jego życiu zgubiłam swoje własne.
|
|
|
|