głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika moneyy

Chciałabym wywołać Ciebie  jak się wywołuje zdjęcia  jak się wywołuje duchy  jak się wywołuje przeszłość. Jutro nie jest do wywołania  nawet do przeżycia go nie ma  do przegnicia ewentualnie się zjawia. Rzeczywidoczność zmalała do niezbędnego minimum albo bardziej  proporcje  porcje  niedobory. Zamknę drzwi w ustach i usnę. Czasami przecież zjawiałeś się o poranku.

wezniepierdol dodano: 17 maja 2012

Chciałabym wywołać Ciebie, jak się wywołuje zdjęcia, jak się wywołuje duchy, jak się wywołuje przeszłość. Jutro nie jest do wywołania, nawet do przeżycia go nie ma, do przegnicia ewentualnie się zjawia. Rzeczywidoczność zmalała do niezbędnego minimum albo bardziej, proporcje, porcje, niedobory. Zamknę drzwi w ustach i usnę. Czasami przecież zjawiałeś się o poranku.

Podziwiam swój koniec. Patrzę na obraz z taniego  krótkometrażowego dramatycznego romansu połączonego z romantycznym dramatem i może jeszcze szczyptą horroru  z którego zapożyczone zostały jęki i krzyki. Scenariusz jest prosty  dwie krótkie scenki: Kocham. Umieram.

wezniepierdol dodano: 17 maja 2012

Podziwiam swój koniec. Patrzę na obraz z taniego, krótkometrażowego dramatycznego romansu połączonego z romantycznym dramatem i może jeszcze szczyptą horroru, z którego zapożyczone zostały jęki i krzyki. Scenariusz jest prosty, dwie krótkie scenki: Kocham. Umieram.

Widzę Twój obraz   ciągle mam go przed oczami. Obraz ciała młodego chłopaka   z zamkniętymi już na zawsze powiekami. To było jak tsunami   jak niespodziewany wystrzał nieodbezpieczonej broni. To był koniec   koniec wszystkiego . Krzyk   płacz   bezsilność   ból a wręcz agonia i na samym końcu pustka   nicość   zupełna otchłań  po prostu piekło. Nigdy nie wymarzę z pamięci tych wspomnień   nigdy już nie uda mi się o tym zapomnieć. To tak jak gdybym została naznaczona tam głęboko w sercu   w samym jego pieprzonym środku .   nacpanaaa

koosmaty dodano: 17 maja 2012

Widzę Twój obraz , ciągle mam go przed oczami. Obraz ciała młodego chłopaka , z zamkniętymi już na zawsze powiekami. To było jak tsunami , jak niespodziewany wystrzał nieodbezpieczonej broni. To był koniec , koniec wszystkiego . Krzyk , płacz , bezsilność , ból a wręcz agonia i na samym końcu pustka , nicość , zupełna otchłań, po prostu piekło. Nigdy nie wymarzę z pamięci tych wspomnień , nigdy już nie uda mi się o tym zapomnieć. To tak jak gdybym została naznaczona tam głęboko w sercu , w samym jego pieprzonym środku . / nacpanaaa

Gdybyś tu był już dawno śmiałbyś się z tego jak spaliły mnie pierwsze promienie słońca .Gdybyś tu był pewnie piłbyś do upadłego za moje świadectwo ukończenia szkoły i byłbyś ze mnie dumny   tak cholernie dumny za to jak potrafiłam się ogarnąć   za to jak dobrze poszło mi na maturach. Gdybyś tu był wszystko byłoby inne   całe to szczęście byłoby większe. Nawet 100  na ustnej z angielskiego nie daje mi satysfakcji kiedy nie mogę wejść do twojego pokoju i krzyknąć 'zdałam szmato   stawiasz flaszke' .  nacpanaaa

koosmaty dodano: 17 maja 2012

Gdybyś tu był już dawno śmiałbyś się z tego jak spaliły mnie pierwsze promienie słońca .Gdybyś tu był pewnie piłbyś do upadłego za moje świadectwo ukończenia szkoły i byłbyś ze mnie dumny , tak cholernie dumny za to jak potrafiłam się ogarnąć , za to jak dobrze poszło mi na maturach. Gdybyś tu był wszystko byłoby inne , całe to szczęście byłoby większe. Nawet 100% na ustnej z angielskiego nie daje mi satysfakcji kiedy nie mogę wejść do twojego pokoju i krzyknąć 'zdałam szmato , stawiasz flaszke' ./ nacpanaaa

23:21 i teraz masz dwa wyjścia   albo przeczekać te dwie minuty po czym na siłę wmawiać sobie że właśnie o Tobie myśli albo odłożyć ten pieprzony telefon   dopić niedopitą whisky po czym położyć się z spać z chorą nadzieją że może akurat znowu Ci się przyśni   nacpanaaa

koosmaty dodano: 17 maja 2012

23:21 i teraz masz dwa wyjścia , albo przeczekać te dwie minuty po czym na siłę wmawiać sobie że właśnie o Tobie myśli albo odłożyć ten pieprzony telefon , dopić niedopitą whisky po czym położyć się z spać z chorą nadzieją że może akurat znowu Ci się przyśni / nacpanaaa

nie odbierał telefonu. dzwoniłam po raz tysięczny. w końcu nie wytrzymałam   stwierdziłam  że Go poszukam. daleko iść nie musiałam   siedział u kumpla  który mieszka niedaleko Nas. weszłam do mieszkania   pił wraz z pięcioma kolegami. kumple mnie zauważyli   On nie  bo siedział tyłem do wejścia  bawiąc się w najlepsze. 'dzwoniłam'   powiedziałam  opierając się o futrynę drzwi. zapadła cisza  Damian odwrócił się w moją stronę.' zaraz przyjdę '  wybełkotał. 'teraz' stanowczo powiedziałam. ' nie'   odpowiedział nalewając sobie wódki do kieliszka. wyrwałam mu butelkę z ręki.'powiedziałam teraz kurwa' wydarłam się.popatrzył na mnie obojętnie nic nie mówiąc. zdjęłam z ręki pierścionek  po czym wrzuciłam mu go do kielisza.'masz bo to z nią powinieneś się zaręczyć' powiedziałam wychodząc z mieszkania i zalewając się łzami.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 17 maja 2012

nie odbierał telefonu. dzwoniłam po raz tysięczny. w końcu nie wytrzymałam - stwierdziłam, że Go poszukam. daleko iść nie musiałam - siedział u kumpla, który mieszka niedaleko Nas. weszłam do mieszkania - pił wraz z pięcioma kolegami. kumple mnie zauważyli , On nie, bo siedział tyłem do wejścia, bawiąc się w najlepsze. 'dzwoniłam' - powiedziałam, opierając się o futrynę drzwi. zapadła cisza, Damian odwrócił się w moją stronę.' zaraz przyjdę '- wybełkotał. 'teraz'-stanowczo powiedziałam. ' nie' - odpowiedział,nalewając sobie wódki do kieliszka. wyrwałam mu butelkę z ręki.'powiedziałam teraz,kurwa'-wydarłam się.popatrzył na mnie obojętnie,nic nie mówiąc. zdjęłam z ręki pierścionek, po czym wrzuciłam mu go do kielisza.'masz,bo to z nią powinieneś się zaręczyć'-powiedziałam,wychodząc z mieszkania i zalewając się łzami. || kissmyshoes

obiecałeś mówić mi zawsze tylko prawdę. obiecałeś  że będę na pierwszym miejscu   nie na trzecim  po rapie i kolegach. obiecałeś skończyć z całym tym gównem  i z pakowaniem się na dołki. obiecałeś przestać się napierdalać. obiecałeś dawać z siebieb wszystko  by było jak najlepiej. obiecałeś  że się ogarniesz. obiecałeś skończyć z trawą. obiecałeś być  a nie bywać. obiecałeś  że zawsze będziesz obok. obiecałeś  że nie będzie już tych dziwnych spontanicznych akcji  których mimo wszystko nie lubię. obiecałeś być inny. obiecałeś  że wszystko się ułoży. obiecałeś  że nie będziesz już gówniarzem. gówno prawda   a ja tego nie zniosę dłużej ...    kissmyshoes

koosmaty dodano: 17 maja 2012

obiecałeś mówić mi zawsze tylko prawdę. obiecałeś, że będę na pierwszym miejscu - nie na trzecim, po rapie i kolegach. obiecałeś skończyć z całym tym gównem, i z pakowaniem się na dołki. obiecałeś przestać się napierdalać. obiecałeś dawać z siebieb wszystko, by było jak najlepiej. obiecałeś, że się ogarniesz. obiecałeś skończyć z trawą. obiecałeś być, a nie bywać. obiecałeś, że zawsze będziesz obok. obiecałeś, że nie będzie już tych dziwnych spontanicznych akcji, których mimo wszystko nie lubię. obiecałeś być inny. obiecałeś, że wszystko się ułoży. obiecałeś, że nie będziesz już gówniarzem. gówno prawda - a ja tego nie zniosę dłużej ... || kissmyshoes

siedzieliśmy na skate parku. mijał najnormalniejszy w świecie dzień. piłam piwo z koleżankami  przyglądając się na kumpla  który zaliczył kolejną już wywrotkę na desce. w tym samym czasie przyszli czterej kumple i On. przywitali się  po czym zaczęli sypać kawałami  wygłupiać się  itd. bawiłam się w najlepsze  gdy nagle spojrzałam na Niego   płakał ze śmiechu  popijając piwo. w tym momecnie  z nikąd   dotarło do mnie  że mu już nie ufam  że najzwyczajniej w świecie przestałam mu ufać. gdy odszedł na bok żeby zadzwonić  podeszłam do Niego. 'co jest Młoda?'  zapytał  przytulając mnie. 'nie ufam Ci już'  syknęłam  odchodząc. patrzył na mnie z przerażeniem  stojąc jak wryty  a ja z dziwnym uczuciem słusznie podjętej decyzji odeszłam  idąc w kierunku domu   a na drugi dzień dowiadując się  że w tamtego wieczoru wyjebał Naszego wspólnego przyjaciela na psach.   veriolla

koosmaty dodano: 16 maja 2012

siedzieliśmy na skate parku. mijał najnormalniejszy w świecie dzień. piłam piwo z koleżankami, przyglądając się na kumpla, który zaliczył kolejną już wywrotkę na desce. w tym samym czasie przyszli czterej kumple i On. przywitali się, po czym zaczęli sypać kawałami, wygłupiać się, itd. bawiłam się w najlepsze, gdy nagle spojrzałam na Niego - płakał ze śmiechu, popijając piwo. w tym momecnie, z nikąd - dotarło do mnie, że mu już nie ufam, że najzwyczajniej w świecie przestałam mu ufać. gdy odszedł na bok żeby zadzwonić, podeszłam do Niego. 'co jest Młoda?'- zapytał, przytulając mnie. 'nie ufam Ci już'- syknęłam, odchodząc. patrzył na mnie z przerażeniem, stojąc jak wryty, a ja z dziwnym uczuciem słusznie podjętej decyzji odeszłam, idąc w kierunku domu - a na drugi dzień dowiadując się, że w tamtego wieczoru wyjebał Naszego wspólnego przyjaciela na psach. / veriolla

Gdy mijaliśmy się na ulicy  zawsze mówił 'siema' osobie która mi towarzyszyła a mnie tylko omijał wzrokiem. Większość pytała 'co jest'   niektórzy tylko patrzyli na mnie znacząco jak gdyby bali się zapytać o co chodzi a inni udawali że nic nie zauważyli a może rzeczywiście tak było tylko to ja byłam zbyt przewrażliwiona   nieważne i tak nie potrafiłam żadnemu z nich wytłumaczyć o co w tym chodzi i jak to jest możliwe że osoby będące z sobą niegdyś tak blisko dziś nie potrafią nawet obdarzyć się zwykłym nic nie znaczącym 'cześć'   sama też chyba nigdy tego nie zrozumiem   nacpanaaa

koosmaty dodano: 16 maja 2012

Gdy mijaliśmy się na ulicy ,zawsze mówił 'siema' osobie która mi towarzyszyła a mnie tylko omijał wzrokiem. Większość pytała 'co jest' , niektórzy tylko patrzyli na mnie znacząco jak gdyby bali się zapytać o co chodzi a inni udawali że nic nie zauważyli a może rzeczywiście tak było tylko to ja byłam zbyt przewrażliwiona , nieważne i tak nie potrafiłam żadnemu z nich wytłumaczyć o co w tym chodzi i jak to jest możliwe że osoby będące z sobą niegdyś tak blisko dziś nie potrafią nawet obdarzyć się zwykłym nic nie znaczącym 'cześć' , sama też chyba nigdy tego nie zrozumiem / nacpanaaa

Spotykacie się  nawet codziennie. Chodzicie na spacery  całujecie  spędzacie wspólne noce. Oglądacie razem telewizję i robicie wspólne śniadania   twierdzisz  że to prawdziwa miłość? Mylisz się. spróbuj przetrwać przy Jego łóżku szpitalnym... przez siedem dni  non stop  z prawie zerową liczbą godzin snu. Podnieś Go z gleby  gdy będzie tak pijany  że nie będzie miał siły iść. Przetrwaj kłótnię  w trakcie której rozwali sobie ręke o ścianę  i rozjebie butelkę wódki przed Tobą. Złap Go za rękę pomimo tego że każdy będzie przeciwny. Kochaj Go. nawet wtedy gdy będzie milion kilometrów stąd. To jest właśnie miłość. ♥

sluchajbracie dodano: 16 maja 2012

Spotykacie się, nawet codziennie. Chodzicie na spacery, całujecie, spędzacie wspólne noce. Oglądacie razem telewizję i robicie wspólne śniadania - twierdzisz, że to prawdziwa miłość? Mylisz się. spróbuj przetrwać przy Jego łóżku szpitalnym... przez siedem dni, non stop, z prawie zerową liczbą godzin snu. Podnieś Go z gleby, gdy będzie tak pijany, że nie będzie miał siły iść. Przetrwaj kłótnię, w trakcie której rozwali sobie ręke o ścianę, i rozjebie butelkę wódki przed Tobą. Złap Go za rękę pomimo tego,że każdy będzie przeciwny. Kochaj Go. nawet wtedy gdy będzie milion kilometrów stąd. To jest właśnie miłość. ♥

wstałam o 8. posprzątałam cały dom. zrobiłam zakupy. wyprowadziłam to coś  co od niedawna skomle nad w domu  na dwór. zrobiłam obiad  który udał mi się  pierwszy raz w życiu. wszystko po to  by On wszedł do domu  powiedział:' padam na ryj' nic nie zauważył po czym rzucił się na łóżko i zasnął. cudownie  kurwa. piękne docenienie moich starań.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 16 maja 2012

wstałam o 8. posprzątałam cały dom. zrobiłam zakupy. wyprowadziłam to coś, co od niedawna skomle nad w domu, na dwór. zrobiłam obiad, który udał mi się, pierwszy raz w życiu. wszystko po to, by On wszedł do domu, powiedział:' padam na ryj',nic nie zauważył po czym rzucił się na łóżko i zasnął. cudownie, kurwa. piękne docenienie moich starań. || kissmyshoes

 A Ty jak się masz?   spytał Puchatek.  Nie bardzo się mam   odpowiedział Kłapouchy.  Już nie pamiętam czasów  żebym jakoś się miał.

sitqa dodano: 16 maja 2012

-A Ty jak się masz? - spytał Puchatek. -Nie bardzo się mam - odpowiedział Kłapouchy. -Już nie pamiętam czasów, żebym jakoś się miał.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć