 |
gdy po raz kolejny spojrzała w niebo, po jej policzku popłynęła łza - wiedziała, że już nigdy nie będą razem odgadywać kształtu chmur .
|
|
 |
Czasem, gdy człowiek chce zrobić coś ryzykownego, mówi sobie: 'I tak nie mam nic do stracenia'. A potem ku jego rozpaczy okazuje się, że jednak coś czego się nie ma, też można stracić. I wtedy jest się na minusie - moralnym, emocjonalnym i psychicznym. Oto gorzka życiowa prawda - zawsze może być gorzej.
|
|
 |
Człowiek wie, że to miłość, kiedy chce przebywać z druga osobą i czuje,
że ta druga osoba chce tego samego.
|
|
 |
Optymistka z racjonalnym spojrzeniem na świat i krytyczną oceną własnego życia. Na pozór silna, wewnątrz słaba i bezradna. Łzy są dla niej manifestacją jej bezsilności, ale także krzykiem o pomoc. Tak bardzo pragnie szczęścia, że poniekąd ze strachu sama uniemożliwia zaznanie go, bowiem zamiast cieszyć się nim, boi się, że wkrótce je utraci. Czasem sama nie może siebie zrozumieć, a wymaga zrozumienia od innych. Wierzy i darzy zaufaniem ludzi, którzy na to zasługują, choć ciągle boi się, że w końcu przekroczy tą cienką granicę między ufnością, a naiwnością. Gdy kocha- jest w pełni oddana uczuciu, choć lęka się, że kiedyś okaże się to jej słabością. Jednak wierzy w człowieka, wierzy w potęgę miłości, wierzy że Ty zmienisz jej trudny charakter, sprawisz by była silna, jak wtedy, gdy jeszcze Cię nie znała.
|
|
 |
Psychiczne uzależnienie od drugiej osoby.
|
|
 |
i żeby nie było zbyt pięknie to musiało się coś zjebać.
|
|
 |
codziennie dajecie mi do zrozumienia , że tu nie ma uczuć. że każdy dba o własny tyłek i prosi Boga żeby drugiemu nic się nie udało. a myślałam , że to ja jestem podłą egoistką.
|
|
 |
Jesteście tak żałośnie prości.
Wystarczy kawałek zgrabnego tyłka i już nie wiecie jak się nazywacie.
|
|
 |
- Najbardziej lubię wieczory i noce .
- Dlaczego ?
- Bo wtedy wyciszam się, wyluzuje i pisze z Nim.
|
|
 |
Bo piękne jest to, co nas różni od innych.
|
|
 |
Stanęłam na Twoich trampkach, aby dostać się do twoich ust.
Odepchnąłeś mnie, usiadłeś, wziąłeś na kolana i musnąłeś w usta.
Poczułam Twój leciutki uśmiech... wyszeptałeś mi do ucha
' to ja tu się muszę starać, kochanie '.
|
|
 |
Bo czasem trzeba się uśmiechnąć. Tak mimo wszystko, spróbować na nowo żyć. Przestać żyć w klatce zbudowanej z mieszanki wspomnień i niespełnionych marzeń. Dać z siebie wszystko. Dla siebie i tych, którzy naszego uśmiechu są warci.
|
|
|
|