 |
|
Nie chcę myśleć ile razy powiedziałam "jest dobrze", kiedy świat rozpierdalał mi się na małe kawałeczki.
|
|
 |
Nie potrafię słuchać Onara, przypadkowo odtworzony w jakiejś playliście kawałek 'ja bym oszalał' wywołuje potok łez przy pierwszych słowach. /improwizacyjna
|
|
 |
A patrząc jutro w niebo, które zabłyśnie wszystkimi kolorami będę życzyła Ci szczęśliwego nowego roku, tak kurewsko żałując, że nie to nie ty przytulasz mnie w tym momencie. /improwizacyjna
|
|
 |
Wszystko jest przygotowane na nowy rok, zajebista sukienka wisi na wieszaku, koło niej na półce są wszelkiego rodzaju dodatki, a obok kurewsko wysokie czerwone szpilki, jest wizja makijażu i fryzury. W lodówce chłodzą się litry alkoholu, przygotowane jedzenie, i przekąski. Jeszcze jutro ostatnie poprawki, przybycie gości i zaczniemy witać nowy rok. Tylko, że wiesz.. ja potrzebuję jeszcze ogarnąć wszystko w moich myślach, uczuciach, planach. /improwizacyjna
|
|
 |
Nie należała do tych co mają problem z zainteresowaniem facetów. Gdy wyznaczała sobie któregoś na cel, z góry wiadome było, że osadzi się po całym jego wnętrzu. W krótkim czasie potrafiła przysłonić swoją osobą cały jego świat. Nie zauważali, kiedy w każdej innej dostrzegali skrawki jej. Pociągał ich jej charakter, pożądali ciała, marzyli o tych wszystkich wspólnych nocach. Nigdy nie była dziwką, choć kobiety jej zazdrościły. Chciały być takie jak ona, pragnęły facetów, która ona już omotała. Często po niej upuszczali na ziemię słone zły. Gdy odchodziła, światem władały co raz to nowsze pomysły na zapomnienie, lecz żadnemu z nich nie udało się zapomnieć wyrazu jej twarzy. Podobno każdego z nich kochała. /improwizacyjna
|
|
 |
gdyby mój tata wiedział ile przez Ciebie płaczę, zajebałby Cię.
|
|
 |
pierdolony mięsień w klatce piersiowej dyktuje mi warunki.
|
|
 |
Mimo wszystko żałowała, że tak pięknie rozpoczęta znajomość tak szybko i paskudnie się skończyła. Przeklinała własną naiwność, a ból upokorzenia rozsadzał jej serce. Wmawiała sobie, że on nic ją już nie obchodzi. Bez skutku- nadal cierpiała.
|
|
 |
Wiesz kiedy jest przyjaźń? Gdy mam dwa takie same kubki, i obydwa są moimi ulubionymi, bo przecież pijamy w nich wspólnie zieloną herbatę. /improwizacyjna
|
|
 |
-Ty patrz, ona co chwilę na mnie zerka i się uśmiecha, ale oczy to ma jakieś smutne.
-ona Cię kocha..
|
|
 |
Myślisz, że wspomnienie rozbite na tysiące kawałków przestaje być wspomnieniem? A może ma się wtedy zamiast jednego tysiąc wspomnień? Jeśli tak, to myślisz, że teraz każde z tego tysiąca będzie bolało z osobna?
|
|
|
|