 |
pomyśl, czy jesteś w związku dla ludzi czy dlatego ze kochasz.
|
|
 |
uzależniłam się... to 11 miesięcy razem... tak cholernie mnie do ciebie przywiązało. wiesz co jest najgorsze.? że teraz będąc tu. nie ma minuty, w której bym o tobie nie pomyślała. nie ma godziny żebym nie dotknęła rzeczy należących do ciebie. i nie ma nocy żebym spokojnie poszła spać. bez łez wpakowanych w tego blado karmelowego misia od ciebie.
|
|
 |
nie udało mi się tym razem skłamać... pomyślałam. piszą do niego, że cholernie tęsknię.
|
|
 |
co robię.? pobijam herbatę... a jedynym tematem powracającym w moich myślach jesteś ty.
|
|
 |
- Dlaczego chcesz umrzeć? - Mam do pogadania z Bogiem.
|
|
 |
Świat od dawna kręci się dookoła siebie
rodzi swoje dzieci nagie głupie ślepe
czy Ty tworząc miałeś wzorce jego w niebie
Czy to zło dookola to jest cząstka Ciebie.
Poczuj przez nas boże co jest na tej ziemi może gdybyś poczul wszystko byś odmienił.
|
|
 |
nie wyobrażasz sobie nawet jak mi ciebie brak...
|
|
 |
Cała paczka papierosów, sześć kieliszków, dwa piwa. Wszystko to z dedykacją dla Ciebie baranie.
|
|
 |
bo z kim mogłoby mi być lepiej niż z tobą...
|
|
 |
Na pasztecie pisało, że termin kończy się w dwutysięcznym trzynastym. My zginiemy, pasztety zostaną. Masz szanse, mała.
|
|
 |
i wiesz... teraz brakuje mi cię najbardziej. jest ciemno. zimno. siedzę popijając twoją ulubioną herbatę i zastanawiam się od kiedy wpoiłeś we mnie siebie. swoje nawyki. nawet te najmniejsze...kiedy.
|
|
 |
i czujesz to.? możesz płakać. możesz umierać z tęsknoty. możesz robić z siebie idiotkę... dla niego. możesz stać przy oknie, czekając na niego godzinami. jesteś tak zła. tak wkurzona. chcesz go zjechać. a tu co.? wchodzi do twojego pokoju. po kolejnym spóźnieniu. patrzy na ciebie. i podchodzi blisko. dotyka twojego policzka. 'przepraszam skarbie'. mówi cicho. po czym wyjmuje tabletki. bo dzień wcześniej bolała cię głowa... tak. to właśnie twój skarb. i powiedz mi teraz. jak możesz być na niego zła...
|
|
|
|