 |
więc spleć palce z moimi palcami i chodź, prowadź mnie, i daj się prowadzić.
|
|
 |
wyobraź sobie, że ja jestem tym lepszym uzupełnieniem twojego lepszego jutra.
|
|
 |
Chyba potrzebuję porozmawiać z kimś, kto mnie nie zna. Albo chociaż pomilczeć. Chce ktoś? Ten brak zgłoszeń to jak płaskie uderzenie w twarz. A ja.. ja tracę siebie. Indywidualność we mnie umiera i staję się tłumem, bo za bardzo boli mnie bycie odrębnością. Nie mam nikogo, bo sama staję się niewidzialna. Przybieram imię Nobody. I zostaję po mnie tylko dym papierosa.
|
|
 |
"- i pocałowałem ją i przynajmniej na chwilę ten pocałunek mnie odmienił i przynajmniej na chwilę ona i ja byliśmy zakochani.
- A potem to spierdoliłeś?
- No."
|
|
 |
Na tym polega tragizm miłości, że człowiek nie może kochać niczego bardziej niż tego, za czym tęskni.
|
|
 |
"Umrę Ci kiedyś. Oczy mi zamkniesz. I wtedy - swoje smutne, zdziwione, bardzo otworzysz"
|
|
 |
Byłoby pięknie, gdyby uczucia można było zwyczajnie wyłączyć.
|
|
 |
" Wszyscy mamy źle w głowach." ;)
|
|
 |
"Uśmiecha się i ma ten dołek w policzku, który tak bardzo lubię i kurwa mać jest śliczna." ;)
|
|
 |
"Czuję tęsknotę, gdy znów sobie Ciebie wyobrażam."
|
|
 |
"Minął rok, minie następny, ale to nie wróci nigdy."
|
|
|
|