 |
|
mimo mocy rozumu nie umiemy pokonać strachu przed samotnością. dusi nas makrokosmos, tracimy życia ostrość, psuje nam go pozorna wolność.
|
|
 |
|
powiedzieli mi, że wyglądamy razem tak jakbyśmy z każdą sekundą kochali się coraz bardziej
|
|
 |
|
Brawo dla tych którzy zajmują się całym tym moblo. Wykupiłam dwa konta plusik jakiś czas temu, do dzisiaj mi nie przyszło. 14 zł poszło się jebać, dziękuję! Moblo coraz bardziej schodzi na psy!
|
|
 |
|
a co byś zrobił gdybym podczas naszej rozmowy wstała i bez słowa wyjaśnienia wyszła? pobiegłbyś za mną? złapałbyś mnie za rękę i powiedział żebym została? przytuliłbyś mnie i przeprosił? i byłoby jak dawniej? nie sądzę.
|
|
 |
|
jego spojrzenie było figlarne, czułe, pełne pragnienia.. te jego przejrzyste oczy, szeroko otwarte. pełne czegoś, czego pewnie nigdy nie zrozumiem.
|
|
  |
|
'nie widziałam cię już od miesiąca. i nic. jestem może bledsza, trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca, lecz widać można żyć bez powietrza!'
|
|
 |
|
Nie chce się ze mną kłócić - może tylko o poduszki czy rapera w głośnikach - a mimo to, nie przytakuje mi głupio na wszystko. Z podniesionym czołem zmierza się z moim charakterem i potrafi wytknąć mi błędy, nie opierając tego na swoich uczuciach, tym co Mu nie odpowiada we mnie, a wczuwając się wyłącznie w moją osobę i mówiąc "nie chcę tylko, żebyś potem czegoś żałowała, więc zastanów się czy na pewno chcesz to zrobić, powiedzieć". Słucham Go. Mimowolnie Go słucham, opierając to na dziwnie mocnej linii ufności. I zawsze ma rację, bez wyjątku, a ja boję się tego jak dobrze mnie już poznał.
|
|
 |
|
Chciałabym Cię. Z każdą wadą, z każdym złym nałogiem i niedobrymi przyzwyczajeniami. To nic. Chciałabym Cię mieć przy sobie.
|
|
 |
|
Myślę co moglibyśmy przez ten czas zrobić. Jest tyle kin, tyle filmów, tyle miejsc nowych. Może moglibyśmy tam pobyć, albo zostać tu i poleżeć na podłodze. Może moglibyśmy pić razem kawę gdzieś. Wyjść razem lub nie robić nic razem. / Pezet ♥
|
|
 |
|
Za każdym razem, gdy stoisz obok mnie, tak blisko na wyciągnięcie ręki, gdy słyszę twój głos i głęboki oddech, a nie mogę Cię dotknąć, czuję się jak dziecko. Jak małe, biedne dziecko stojące za wystawą cukierni. Jedynie na co mnie stać, to patrzyć się na ciebie, pochłaniać wzrokiem, napawać się twoim widokiem.
|
|
 |
|
" Tak wtuleni, w siebie zapatrzeni, sobie przeznaczeni. "
|
|
|
|