głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika mojeposzeptywanie

Mógłbym dla niej oszaleć  gdyby dała mi możliwość.

slodkaastrawberry dodano: 4 sierpnia 2016

Mógłbym dla niej oszaleć, gdyby dała mi możliwość.

Mała Ty się rozpadasz jak przemoknięte książki  chciałem Cię wczoraj chwycić w ramiona  rozleciałaś mi się pod palcami  kochanie Ty się poskładaj już i tak jest Ciebie za mało.

slodkaastrawberry dodano: 4 sierpnia 2016

Mała Ty się rozpadasz jak przemoknięte książki, chciałem Cię wczoraj chwycić w ramiona, rozleciałaś mi się pod palcami, kochanie Ty się poskładaj już i tak jest Ciebie za mało.

Ludzie milczą. Uważają  że to najlepsze wyjście. Że kiedy zamkną usta za murem  to serce przestanie czuć. Ludzie się mylą. Milczenie potrafi okaleczyć najbardziej. Potrafi wypalić ranę. Potrafi zabić obłok.

slodkaastrawberry dodano: 4 sierpnia 2016

Ludzie milczą. Uważają, że to najlepsze wyjście. Że kiedy zamkną usta za murem, to serce przestanie czuć. Ludzie się mylą. Milczenie potrafi okaleczyć najbardziej. Potrafi wypalić ranę. Potrafi zabić obłok.

Plaża to jedyne miejsce gdzie można znaleźć odrobinę ciszy i spokoju  wszędzie wszyscy gonią przed siebie w hałasie i zamieszaniu. Dzisiaj ruszyłam tam z moją małą miłością. Znaleźliśmy nasze miejsce  z dala od innych. Już tu byliśmy  dawno temu. Milczeliśmy albo zrywaliśmy się  by gonić wiatr.. Czasem płakałam bezgłośnie  szukając po omacku na ciepłym piasku dłoni która jeszcze jakiś czas temu często była obok mnie. Czekaliśmy na zachód słońca schowani pod kocem  licząc krążące nam nad głowami mewy. Przytuleni do siebie wsłuchiwaliśmy się w ich krzyk. Było mi smutno. Bardzo smutno. Jak nigdy wcześniej  namacalnie czułam niezabliźnioną w sercu ranę. Ale ja chciałam ją czuć. Nie miałam zamiaru uciekać przed bólem. Tymczasem moje maleństwo ruszyło wraz z przyjacielem w stronę wody.  Mama! Mama! Kilkanaście minut później dobiegł mnie taki oto okrzyk. Wziął mnie za rękę i potykając się w piasku  pobiegł w stronę fal. Zmrużyłam oczy i powiodłam wzrokiem za jego rączką.   .xeS. :Część I.

xes dodano: 3 sierpnia 2016

Plaża to jedyne miejsce gdzie można znaleźć odrobinę ciszy i spokoju, wszędzie wszyscy gonią przed siebie w hałasie i zamieszaniu. Dzisiaj ruszyłam tam z moją małą miłością. Znaleźliśmy nasze miejsce, z dala od innych. Już tu byliśmy, dawno temu. Milczeliśmy albo zrywaliśmy się, by gonić wiatr.. Czasem płakałam bezgłośnie, szukając po omacku na ciepłym piasku dłoni która jeszcze jakiś czas temu często była obok mnie. Czekaliśmy na zachód słońca schowani pod kocem, licząc krążące nam nad głowami mewy. Przytuleni do siebie wsłuchiwaliśmy się w ich krzyk. Było mi smutno. Bardzo smutno. Jak nigdy wcześniej, namacalnie czułam niezabliźnioną w sercu ranę. Ale ja chciałam ją czuć. Nie miałam zamiaru uciekać przed bólem. Tymczasem moje maleństwo ruszyło wraz z przyjacielem w stronę wody. -Mama! Mama! Kilkanaście minut później dobiegł mnie taki oto okrzyk. Wziął mnie za rękę i potykając się w piasku, pobiegł w stronę fal. Zmrużyłam oczy i powiodłam wzrokiem za jego rączką. / .xeS. :Część I.

Z trudem dostrzegłam kołyszącą się na falach drobinkę. Ciemna plamka sunąca ku słońcu  popychana i zawracana podmuchami wiatru. Łódeczka. Pogłaskałam go po włoskach i ucałowałam w czółko. Coś ciepłego rozlało się w moim ścisniętym bólem sercu. Łódeczka Olisia dzielnie walczyła z falami. Powoli zamieniała się w migoczący w oddali punkcik. Nikt z nas nie powiedział ani słowa. Nie mogliśmy oderwać wzroku od tej malutkiej łódki. Zanim słońce zaszło  Oliś wraz z moim przyjacielem ruszyli na poszukiwania ostatnich muszelek  a ja wciąż patrzyłam na rozkołysaną toń morza. Przymknęłam oczy. Zanurzyłam palce w nagrzanej od słońca wodzie. Teraz ja. Teraz ja puszczam swoją łódeczkę. Pod powiekami przesunęły się najpiękniejsze chwile. Jego zapach. Smak pocałunków. Cichy śmiech gdy po raz kolejny poprawiałam opadające na twarz włosy. Dotyk jego ust na moim karku. Słowa  śmiech  gesty. To moje. To zatrzymam. A reszta niech płynie.   .xeS. :Część II.

xes dodano: 3 sierpnia 2016

Z trudem dostrzegłam kołyszącą się na falach drobinkę. Ciemna plamka sunąca ku słońcu, popychana i zawracana podmuchami wiatru. Łódeczka. Pogłaskałam go po włoskach i ucałowałam w czółko. Coś ciepłego rozlało się w moim ścisniętym bólem sercu. Łódeczka Olisia dzielnie walczyła z falami. Powoli zamieniała się w migoczący w oddali punkcik. Nikt z nas nie powiedział ani słowa. Nie mogliśmy oderwać wzroku od tej malutkiej łódki. Zanim słońce zaszło, Oliś wraz z moim przyjacielem ruszyli na poszukiwania ostatnich muszelek, a ja wciąż patrzyłam na rozkołysaną toń morza. Przymknęłam oczy. Zanurzyłam palce w nagrzanej od słońca wodzie. Teraz ja. Teraz ja puszczam swoją łódeczkę. Pod powiekami przesunęły się najpiękniejsze chwile. Jego zapach. Smak pocałunków. Cichy śmiech gdy po raz kolejny poprawiałam opadające na twarz włosy. Dotyk jego ust na moim karku. Słowa, śmiech, gesty. To moje. To zatrzymam. A reszta niech płynie. / .xeS. :Część II.

Przełknęłam łzy spływające do gardła i popchnęłam mój stateczek. Czułam  jak morze zabiera to  co ciąży. Jak wypływa ze mnie żal i złość na cały świat. jak fale zgarniają moje rozczarowanie i gniew. Kojący szum morza mnie uspokajał. Dałam się ponieść chwili. Przez ten krótki czas  wszystko wydało się prostsze niż dotąd. A potem otworzyłam oczy. Przestraszyłam się  że mój lęk powróci. Jak cofające się fale  jak przypływ  który żarłocznie wgryzał się w plaże. Ale tak się nie stało. Wiedziałam  że nie wypłakałam wszystkich łez. I pewnie nigdy ich nie wypłaczę. Ale moja łódeczka płynęła. Bo puściłam ją tak  jak puścił swoją Oliver  wierząc  że dopłynie do celu  tam gdzie byśmy chcieli.   .xeS. :Część III.

xes dodano: 3 sierpnia 2016

Przełknęłam łzy spływające do gardła i popchnęłam mój stateczek. Czułam, jak morze zabiera to, co ciąży. Jak wypływa ze mnie żal i złość na cały świat. jak fale zgarniają moje rozczarowanie i gniew. Kojący szum morza mnie uspokajał. Dałam się ponieść chwili. Przez ten krótki czas, wszystko wydało się prostsze niż dotąd. A potem otworzyłam oczy. Przestraszyłam się, że mój lęk powróci. Jak cofające się fale, jak przypływ, który żarłocznie wgryzał się w plaże. Ale tak się nie stało. Wiedziałam, że nie wypłakałam wszystkich łez. I pewnie nigdy ich nie wypłaczę. Ale moja łódeczka płynęła. Bo puściłam ją tak, jak puścił swoją Oliver- wierząc, że dopłynie do celu, tam gdzie byśmy chcieli. / .xeS. :Część III.

Kiedy jesteśmy młodzi  sądzimy  że cierpienie to coś  co ktoś nam może zadać. Kiedy przybywa nam lat wiemy już  że prawdziwe cierpienie mierzy się tym  co nam odebrano.

slodkaastrawberry dodano: 3 sierpnia 2016

Kiedy jesteśmy młodzi, sądzimy, że cierpienie to coś, co ktoś nam może zadać. Kiedy przybywa nam lat wiemy już, że prawdziwe cierpienie mierzy się tym, co nam odebrano.

Kochaj kobietę  a będzie Ci oddana do ostatniego dnia swego życia. Zrań ją  a zrobi wszystko aby Ci odpłacić tym samym.

slodkaastrawberry dodano: 3 sierpnia 2016

Kochaj kobietę, a będzie Ci oddana do ostatniego dnia swego życia. Zrań ją, a zrobi wszystko aby Ci odpłacić tym samym.

Kochanie moje  nie wiem  co Ci pisać  co Ci powiedzieć  aby Ci było łatwiej  i co Ci powiedzieć  abyś uwierzyła i abyś myślała  że już jestem z Tobą. Nigdy nie myślałem  że będę Cię tak kochać  jak Cię kocham  i że tyle przez tę miłość wycierpię  i że tyle zyskam.

slodkaastrawberry dodano: 3 sierpnia 2016

Kochanie moje, nie wiem, co Ci pisać, co Ci powiedzieć, aby Ci było łatwiej, i co Ci powiedzieć, abyś uwierzyła i abyś myślała, że już jestem z Tobą. Nigdy nie myślałem, że będę Cię tak kochać, jak Cię kocham, i że tyle przez tę miłość wycierpię, i że tyle zyskam.

Obezwładnij mnie czułością  paraliżuj uważnością. Proszę  oswój mnie. Chciej być blisko.

slodkaastrawberry dodano: 3 sierpnia 2016

Obezwładnij mnie czułością, paraliżuj uważnością. Proszę, oswój mnie. Chciej być blisko.

Wiem  że w pewnym sensie każdy krok  jaki zrobiłem  od chwili gdy nauczyłem się chodzić  był krokiem do Ciebie.

slodkaastrawberry dodano: 3 sierpnia 2016

Wiem, że w pewnym sensie każdy krok, jaki zrobiłem, od chwili gdy nauczyłem się chodzić, był krokiem do Ciebie.

Nigdy nie myślałam  że będę Cię tak kochać  jak Cię kocham  i że tyle przez tę miłość wycierpię  i że tyle zyskam.

nadgryziona_x3 dodano: 3 sierpnia 2016

Nigdy nie myślałam, że będę Cię tak kochać, jak Cię kocham, i że tyle przez tę miłość wycierpię, i że tyle zyskam.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć