 |
Czasami gdy otwieram rano oczy czuje jeszcze twój zapach. Na ustach mam jeszcze twój smak. Czasami nie mam ochoty nawet wychodzić z łóżka wiedząc że jesteś dostępny dla mnie tylko w snach, mam ochotę dalej spać. Gdy wieczorem przychodzi ta pora kładąc się do pustego, zimnego łóżka, zastanawiam się czy Ty czasem tak jak ja budząc się czujesz mój smak, czy czasami widzisz moją twarz i czy wśród tłumu ludzi starasz się mnie odszukać, dostrzec…
|
|
 |
Powiedział jedno słowo a jej świat zawirował. Wystarczyło jedno spojrzenie, by ugięły się kolana. Podarował jeden pocałunek a serce drgnęło przebudzone.
|
|
 |
umarłaś, choć tak bardzo chciałaś dla niego żyć...
|
|
 |
Doskonale wiem co czujesz, ta cholerna bezradność. Mam ochote płakać, wrzeszczeć, rzucać czymś. Oboje nie wiemy czego chcemy, a tak naprawdę pragniemy siebie. Nsqk
|
|
 |
Tamten nie może jej kochać tak jak on, nie może jej wielbić w taki sposób, nie jest w stanie dostrzec jej wdzięcznych ruchów ani tych szczególnych znaczków na jej twarzy. Jakby to tylko jemu było dane widzieć prawdziwy kolor jej oczu i poznawać smak jej pocałunków.
|
|
 |
Pozostaje z pustym kieliszkiem w ręku i czymś trudniejszym do napełnienia w środku. Czuje się już tylko nawozem pod roślinę, jaka często przekwita na grobie zwiędłej miłości. To rzadka roślina, a nazywa się szczęście.
|
|
 |
Księżyc staje się Słońcem , noc staje się dniem , ponieważ wewnątrz każdej osoby ukrywa się inna , może piękniejsza może bardziej nowa , może Twoja.
|
|
 |
- Boję się.
- Czego?
- Że już nigdy nie będę taka szczęśliwa jak teraz…
|
|
 |
Przyjaciele egoiści. Jest was pełno, gdy potrzebujecie pomocy. Wtedy jesteście najmilszymi osobami dla mnie, a ja naiwna tak po prostu daje się wykorzystywać. Płacze z wami przez słuchawkę, rzucam wszystko, naukę, oglądanie najlepszego filmu. Nieważne czy pada deszcz czy świeci słońce. Ja zawsze jestem. Co dostałam w zamian? Siedzę teraz sama w pokoju, patrzę w lustro, rycze jak dziecko i pocieszam samą siebie. Bo nie macie czasu, uczycie się, gracie w piłkę. Nie pamiętam kiedy usłyszałam od was głupie "co tam" niby nic, ale mnie by w tym momencie uszczęśliwiło. Nsqk
|
|
 |
Boję się zarówno ludzi bez polotu i wyobraźni, jak i tych, którzy są zbyt tak bardzo natchnieni, że chyba nie mieli zapalenia zatok, bo to zbyt przyziemne i za mało metafizyczne (nie mówiąc o brudnym zlewie w kuchni). Nsqk
|
|
 |
I mimo, że przytłaczasz moją duszę, chcę w sobie czuć ten ciężar. Bo potrzebuję cię mieć w powietrzu, by móc swobodnie oddychać.
|
|
|
|