 |
Znów nadeszła chwila kiedy nie rozumiem takiego rodzaju miłości. Nie potrafię wytłumaczyć sobie dlaczego można pokochać i nie dostać w zamian tego samego. Nie wiem czemu życie zostało skonstruowane w taki sposób, dlaczego ja umieram z tęsknoty, a Ty ciągle tylko znikasz z mojego życia. Jednak chciałabym mieć przynajmniej tą pewność, że mimo wszystko żałujesz swojej decyzji, że tak samo jak ja tęsknisz do tamtych czasów kiedy największą częścią naszego życia było wspólne szczęście. Chciałabym wiedzieć, że bijesz się z myślami, że coś nie daje Ci spokoju, a nie chcesz wrócić do mnie tylko dlatego, że boisz się zranienia mnie po raz kolejny. Może wtedy byłoby mi trochę łatwiej, przynajmniej wiedziałabym, że byłam dla Ciebie ważna, że nie schowałeś naszej historii do pudełka, w którym trzymasz tylko te nic nieznaczące. Chciałabym to wiedzieć, bo tak cholernie ciężko żyć z przeświadczeniem, że nigdy nic więcej do mnie nie czułeś. / napisana
|
|
 |
Znowu boli cię brak Jego obecności. Siedzisz i użalasz się nad sobą, paląc papierosa za papierosem. Pochłaniasz alkohol w zbyt dużych ilościach, a później robisz rzeczy, których żałujesz. Jesteś opryskliwa, wredna i samotna, a co najgorsze - lubisz to. Nie obchodzi cię zdanie innych, ich opinia, a z czasem nawet uczucia. Chciałabyś być z kimś, mieć kogoś obok, a ciągle ci nie wychodzi. Wmawiasz sobie, że związki i obopólne szczęście nie jest ci pisane, że jesteś skazana na wieczną samotność, że miłość i ta cała otoczka wokół niej po prostu nie jest dla ciebie. Oszukujesz siebie, ale w końcu zaczynasz wierzyć w te brednie. Odrzucasz każdego napotkanego faceta, a później płaczesz, że nikt cię nie chce. Wykańczasz sama siebie, bez przerwy działasz na własną niekorzyść, udajesz, że wszystko jest w porządku, uśmiechasz się nieszczerze, a później wracasz do domu i płaczesz, że jest źle. Doprawdy? Jak daleko jesteś w stanie się jeszcze posunąć, żeby kompletnie znienawidzić siebie? [ yezoo ]
|
|
 |
Rok 2015 ma być rokiem zmian. Po pierwsze przechodzę na zdrowy tryb życia: dieta, treningi.. Po drugie chcę odbić od tych którzy są fałszywi. Nie potrzebuję ich do szczęścia. Nie potrzebuję. Po trzecie chcę wyleczyć się z Ciebie i ułożyć w końcu normalnie swoje życie. Poukładać je. Więc dlaczego nie mogę ? Dlaczego przy punkcie trzecim pojawia się blokada? Dlaczego nie mogę pokonać tej słabości. Ogromnej słabości jaką mam do Ciebie. Dlaczego nie potrafię zignorować Twojej wiadomości a po odczytaniu jej w klatce piersiowej odczuwam ciepło? Dlaczego moim ciałem wstrząsa dreszcz kiedy proponujesz spotkanie? przecież spotykamy się tylko jako znajomi. Ja to wiem . Ty to wiesz ale .. Dlaczego wypytujesz mnie o moje sympatie ? Dlaczego do cholery mi to robisz. Błagam wytłumacz. Nowy Rok wcale nie zaczął się dobrze. Dzięki Tobie bejbe.♥
|
|
 |
I co ja robię? Dlaczego zawsze muszę gmatwać sobie życie? Utrudniać je? Dlaczego? Nie byłabym sobą prawda? Chociaż.. z drugiej strony.. przecież to nie moja wina.. Przecież nie robię nic złego.. Moje czyny i zachowanie są konsekwencją Twoich zachowań. Nie będę wszystkiego zrzucać na siebie. Nie będę. To wszystko nie jest moją winą. Kocham Cię - tak. Ale.. przecież nie pozostawiasz mi innego wyboru.. I co z tego, że wokół mnie są inni, może dla niektórych lepsi.. i może nawet jest ktoś kto próbuje zbliżyć się do mojego serca.. ale to Ty zawsze będziesz na pierwszym miejscu. To Ciebie zawsze będę kochać.. Ale owszem oszukuje wszystkich wkoło, że przecież się z Ciebie wyleczyłam. Prawie wszystkich. Ciebie też oszukuję. Przecież kochasz swoją "przyjaciółkę". Kochasz mnie. Nie tak jak powinieneś ale kochasz. Wiem to.
|
|
 |
I śmiejesz się do mnie i czuję, że wszystko co było przedtem już nie istnieje i myślę, że jesteśmy stworzeni dla siebie./nibyslodko
|
|
 |
Gdy zechcesz iść
To nie patrz w dal
Zrób jeden krok do przodu
Bo ten nasz świat jest pełen wad
I jest pełen gniewu
|
|
|
|