 |
Jeżeli blondynka ma ciemne odrosty to znaczy, że jej mózg jeszcze walczy !
|
|
 |
Nie pokazuj ludziom, że na czymś Ci zależy, bo dajesz im wtedy broń do ręki . [ net ]
|
|
 |
Gdy umrę, pochowajcie mnie twarzą w dół, żeby cały świat mógł mnie pocałować w dupę . [ net ]
|
|
 |
szaleństwo . koniec świata . i chuj wie co jeszcze .
|
|
 |
Niepokonani mimo śmierci.. Są osoby,które na zawsze zostają w pamięci..
|
|
 |
Ta cisza. Ten względny spokój. Każdy dusi emoje w sobie. Toczą się bezcelowe i idiotyczne dyskusje. " a w 81 roku.."- cytując fragment. Unikają tego tematu. Bałam się tu przyjechać po jego smierci. Wiedziałam,że wiele się zmieni. Ta atmosfera nadal jest przyjazna,ale czuć napięcie w powietrzu. Próbują nie mówić o tym, jednak nie zdjęli zdjęć. Nadal tu jest. Jego obecność można wyczuć wokół. Nie chciał,żebyśmy płakali,żebyśmy tak cierpieli, wiem, że walczył do końca. Także dziwię się teraz samobójcom. wiemże ich życie jest ciężkie, ale kurde jakie nie jest? Myśli samobójcze? Szybko Ci miną jak odwiedzisz szpital i zobaczysz ile osób walczy o życie,którego ty masz dosyć i chcesz się pozbyć.Szkoda,że odchodzą Ci najlepsi. Oni pierwsi umierają. Dają nam przykład jak mimo trudów i cierpienia powinniśmy żyć,ale nikt wtedy nie patrzy. Każdy pochylony nad swoim "żałosnym" losem.Co sie z tym światem dzieje?
|
|
 |
Mimo lat ciągle wyglądał tak samo. Nigdy nie chorował, zawsze mówił ,że ma swojego "Apacza" jak mówił na "Apap". Śmiał się z tego, że diabli złego nie biorą. Niestety to minęło. Trafił do szpitala. Wystarczyły 2 miesiące..Miało być lepiej,wyszło jak zawsze. Medycyna zawiodła.Wszystko zawiodło. Straciłam wiarę w ten świat. Cięzko było się zebrać, nie pozwolono mi jechać na pogrzeb, ponieważ był w tygodniu, bali się też,że nie dam sobie rady. Dopiero dzisiaj byłam zobaczyć jego grób. Napisali mu "Eugeniusz",przecież każdy do niego od zawsze mówił "Artur”, więc skąd oni towzięli? Mam wrażenie,że to nie jego grób. Jego śmierć do mnie nie dociera. Jednak takie są fakty. Dopiero dzisiaj mogę powiedzieć : Dziękuję Ci, Wujku. Nigdy Ciebie nie zapomnę,ani Ciebie ani tego, czego się od Ciebie nauczyłam. Żegnaj./Cz2
|
|
 |
Czym jest śmierć?Końcem?Początkiem?W sumie po trochu i jednym i drugim. To ogromny ból po stracie.Po stracie kogoś bliskiego. Najgorsze, gdy tego się nie spodziewasz. Płacz,zaprzeczenie,ból,cierpienie. To wszystko przeplata się wokół. Nie mija, mimo tego, że łzy pomagają. Jest jakoś lżej. Dzisiaj wszystko zaczeło się od nowa. Byłam na cmentarzu. Widziałam grób. Nie, jeszcze nie ma pomnika. Spojrzałam na datę śmierci. 19.01.2012. Tak ciężko uwierzyć,że to już miesiąc od czasu, gdy odszedł. Był dla mnie jajk ojciec. Zawze ,gdy przyjeżdżałam do ich domu witało mnie tu ciepło rodzinne i spokój jakiego u siebie nie miałam. Zawze mówił do mnie "Kasiu" albo "Kasieńko", a później poprawiał się przepraszając za pomyłkę mnie z moją siostrą. Zawsze ten szczery pełen radości uśmiech, którym witał każdego. To prawdziwe poczucie humoru i śmiech,którym wszystkich zarażał. /Cz1
|
|
 |
|
Pierwszą rzeczą, którą chcę zrobić każdego ranka, to zobaczyć Twoją twarz.
|
|
 |
|
nie lubię gdy ktoś mi o tobie przypomina . | choohe .
|
|
 |
|
był , jest , będzie frajerem .
|
|
 |
było pochmurne popołudnie wzięłam do ręki słuchawki i postanowiłam iść na spacer. podążyłam w stronę pobliskiego parku i usiadłam na jednej z ławek. brakowało mi Ciebie. rodzice zawsze wszystko nam komplikowali. wsłuchałam się w tekst piosenki i zamknęłam ...oczy. po chwili usłyszałam dziwnie znajomy śmiech. otworzyłam oczy i dostrzegłam jakąś laskę u Twojego boku. o dziwo nie wpadłam w histerie. wystukałam jedynie wiadomość "nie wspominałeś ,że rodzice dali Ci jakąś sukę pod opiekę." po jej przeczytaniu rozejrzałeś się dookoła i Twoje przerażone oczy zatrzymały się na mnie. wstałam z miejsca i ruszyłam w stronę domu. dostawałam coraz to więcej wiadomości od ciebie lecz zaśmiałam się tylko gorzko i wyrzuciłam kartę sim do śmieci. dopiero wtedy zauważyłam łzy spływające po moim policzku. odwróciłam się, lecz Ciebie nie było. właśnie wtedy zaczęłam nowy etap w swoim życiu .
|
|
|
|