 |
wyobraź sobie, sypanie soli na świeżą ranę, wiesz, z reguły nigdy nie przestaję, nigdy nie potrafię przestać, widok krwi, ten ból daje ukojenie, dogłębnie niszczy niekiedy złudnie dając siłę, by po raz kolejny odwracając się, nigdy więcej się nie poddać, nigdy nie odpuścić, czegoś co daje życie. / Endoftime.
|
|
 |
pesymistyczne nastawienie, a w zasadzie wciąż żyję, wciąż nie widzę, a może tak naprawdę nie chcę już widzieć pozytywnych stron tego, że oddycham, że żyję, że jestem. wciąż nie potrafię kształcić pozornych nadziei na kolejny dzień oczekując, że będzie znacznie lepszy niż ten dzisiejszy, wciąż nie chcę wmawiać sobie, że szczęście istnieje, i jest tu, tuż obok tak niewidzialnie, że po prostu jedyne co dostrzegam, to jego minimalną część. wciąż nie chcę błądzić wśród setek kolejnych obietnic, wśród tych marnych słów puszczanych na wiatr, i wśród ludzi, tak prawdziwie sztucznych, znikających z naszej drogi szybciej, niż słońce zachodzące dziś, gdzieś za osiedlami. po prostu nie potrzebuję, nie chcę i nie potrafię. / Endoftime.
|
|
 |
Nie wiem czy to wszystko jest warte walki ani czemu codziennie muszę krzyczeć. Nie zawsze wypowiadam słów, które akurat mam na myśli, nigdy nie będę wobec ciebie w porządku. Zależy mi na tobie, nie mogę zaprzeczyć bo okłamie sam siebie a co ważniejsze ciebie. Moja miłość jest całkowicie poświęcona innej osobie. Nieważne że jej nie widuje, ważne że z nią rozmawiam każdego poranka i wieczoru. Zdarza się że nawet w czasie lekcji uniosę wzrok ku górze i przypomnę jej jak bardzo ją kocham by nie zapomniała jakim uczuciem ją darze. Jej oddałem siebie, serce, dusze i rozum. To zawsze będzie ona. Przepraszam, za nadzieje, za to ze mnie poznałaś. Przepraszam, ze namieszałem ci w głowie i życiu. Ja tylko oczekuję jednego. Chwili, w której będę mógł spokojnie odwiedzić ją tam w górze.[black_devils]
|
|
 |
Są takie momenty, kiedy muszę się upomnieć być chwycić oddech i znowu móc normalnie oddychać. Musisz trzymać się ode mnie z daleka. W jakiś sposób chcę, żebyś odpuściła. Zapomnij o wspomnieniach, zapomnij o możliwościach jakie mieliśmy i możliwe, ze mamy nadal. Zabierz, ze sobą całą swoją wiarę w nas. Mój błąd że zaufałem Ci zbyt mocno, czuje się jakbym wrzeszczał sam na siebie, czuje zwątpienie którego wcześniej nie zaznałem. Nie chcę cie zniszczyć, ranić i ignorować. Nie to mam w planie. Nie pragnę tego, chce żebyś ułożyła sobie życie beze mnie. Szczerze jestem dupkiem. Ale w ten sposób się odwdzięczę za twoją miłość i przeproszę za wyrządzony ból. Nie powinien zaczynać tego wszystkiego.[black_devils]
|
|
 |
Na każdym kroku wytykasz mi błędy, ciągle wmawiasz mi, ze się mylę w każdej sprawie. Naruszyłeś zaufanie którym myślałem, ze cie mogę darzyć bezpodstawnie. Widze, ze zaczynasz się dusić w całym bałaganie, który robisz w okół siebie i syfie w który wprowadzasz przyjaciół i dziewczynę. Pierdol na chwile tą swoją podświadomość. Posłuchaj mnie choć raz bo znowu się stoczymy. Zbyt wiele straciliśmy a ty upadasz ciągnąc mnie za sobą. Nie zostaniesz sam, będę natrętny. Utoniemy razem z problemami. Bracie, naucz się tej lojalności, która ja kieruje względem ciebie każdego dnia w każdej możliwej sytuacji. Nie oczekuje litości, oczekuje tego, ze odnowimy więź braterskiej której kiedyś nie mógł nikt rozkurwic.[black_devils]
|
|
 |
Pamiętam kiedy pierwszy raz przybiegła do mnie cała zapłakana i zakrwawiona. Nie chciała powiedzieć wtedy jak bardzo była katowana przez swoich rodziców. Zostawała u mnie na noc nie raz tygodniami. Bała się każdego przejścia za próg swojego mieszkania. Bała się każdego krzyku. A ja? Nie dostrzegałem, ze jej psychika była na tyle wyczerpana i zrujnowana, że postanowiła zakończyć to w najprostszy sposób. Zostawiając mnie na pastwę własnego losu i nieidealnego świata. A przede wszystkim na poczucie winy które mnie rozpierdala każdego dnia na części. A co najważniejsze na codzienne wypominanie przez jej rodziców jak mogłem do tego doprowadzić i pozwolić na to by odeszła tak kochanej istoty jaką była ona. Jej śmierć, była moją winą. Jestem tego świadomy.[black_devils]
|
|
 |
Mija kolejny rok a ja wciąż myslę o Tobie. Zastanawiam się co by było gdybym wtedy nie był takim egoistą i okazał ci choć trochę wsparcia. czy dzisiaj nadal byś była przy mnie oddajac swoje czułe pocałunki? Czy w dalszym ciagu przybiegałabyś do mnie ze łzami w oczach tylko dlatego, ze jeszcze dzisiaj się do mnie nie przytuliłaś? Czy nadal byś zyła? Gdybym wtedy był inny i miał ten rozum co dzisiaj, gdybym miał otwarte oczy, gdybym tylko wiedział, ze jesteś zdolna do tego by zostawić mnie z tym całym bajzlem.. Nie pozwoliłbym. Straciłem wtedy to co nadawało sens mojemu życiu. Straciłem Ciebie, byłaś wszystkim. Dzisiaj jedyne co pozostało to zniszcz na grobie z co tygodniową wymianą kwiatów. Nadal Cię kocham. Moze niedługo się spotkamy.[black_Devils]
|
|
 |
Wstawaj co rano z fałszywym uśmiechem i patrząc w lustro codziennie mów sobie " jest dobrze, wręcz zajebiście". Później zbierz się do szkoły rozdając wszystkim ludziom fałszywe uśmiechy i zarażając ich fałszywą radością. Spędź dzień bez smutków i trosk, które i tak tłamsisz w sobie. One nie odejdą ot tak. Nie znikną. Zmierz sie z nimi lub poddaj im. Podejmij decyzje, jasno określ swoją sytuację. Daj sobie czas,aby uporać się z problemami,jeśli czujesz,że musisz się załamać to to zrób, ogarnij swoje życie. Nie pozwól sobie żyć w kłamstwie, to najgorsze, co możesz robić. Okłamywać sam siebie.
|
|
 |
Jaki jest sens w codziennym załamywaniu się i niszczeniu swojej psychiki? Nie lepiej jest wstawać rano i cieszyć się z każdego danego dnia? Życie to metoda prób i błędów. Chodzi o to by brać z niej wystarczająco dobre wnioski by się znowu nie powtórzyły. Co się stało to się nie odstanie, więc pora podnieść dupę z fotela, krzesła czy też łóżka i iść przez z życie z podniesioną głową. Życie jest zbyt krótkie by pozwolić sobie na dni rozpaczy i dołowań. Żyj tym co masz aktualnie, każdy drobiazg ma znaczenie.[black_devils]
|
|
 |
Mów mi dalej o miłości, ale nie zmienisz tego, że w nią nie wierze, tylko On może to zrobić. Zawrócić mnie z tej drogi, ale nie widzisz co jest najlepsze. On nie dostrzega w tym najmniejszego sensu, więc mogę spokojnie dalej kontynuować mój upadek.
|
|
 |
Wiele rzeczy potrafie ścierpieć i znieść. Wiem o tym. Krzyki matki co rano ,że żałuje,że sie urodziłam,że przeklina ten dzień, w którym dowiedziała się,że się pojawie. Słuchanie,że jestem pasożytem i wielu innych wyzwisk ,które słyszę z jej ust co dzień. Szczerze? Kiedyś mnie bolało i to bardzo. Dzisiaj najgorszy bólem jest strata Ciebie. Z każdym dniem powinno być lepiej, a jest coraz gorzej. Co mam powiedzieć? Kawa mi nie wystarcza, krwawe ślady na skórze? Zlituj sie, już od dawna nie pomagają. Dziś kolejna zasada złamana, ale w końcu coś co pomogło. Na ile? Nie wiem. Twoje zdrowie Skarbie.
|
|
|
|