 |
Optymiści nie dopuszczają do siebie czarnych myśli. Oni je kolorują... Czym? Mają takie optymistyczne kredki: humor, uśmiech.
|
|
 |
Bo wiesz, chyba znowu przeginam, a myślałam, że mam to wszystko pod kontrolą, ale chyba jednak nie, chyba na pewno, bo wystarczy jeden telefon, a ja już wychodzę z domu i nie wracam na noc, a czasem dwie i oh, wydaję całą kasę, a przecież miałam odkładać i miałam w końcu się ogarnąć i miałam to wszystko rzucić, całe to ćpuńsko alkoholikowe życie i miałam pomagać przyjaciołom i miałam nauczyć się odmawiać, ale nie, ciągle nie i chyba nawet już nie wierzę w swoją przemianę, bo to wszystko mnie przytłacza, ale jakoś tak wieczorami zapominam o tym syfie i wszystko jest okej i cały czas się śmieję i nawet z Tobą skończyłam i chyba jest dobrze, ale wiem, wiem, że wystarczy jeden jebany moment i znów zostanę z niczym. / believe.me
|
|
 |
Powinieneś kurwa klęczeć przed nią jak ostatni żebrak. Obsypać ją wszystkim co najlepsze i gdyby chciała to zapierdalać po tą gwiazdkę z nieba, zabrać ją na wycieczkę do Eldorado i zrobić wszystko żeby czuła się jak księżniczka. Powinieneś płakać za każdym razem kiedy ona jest nieszczęśliwa, wyć powinieneś. Masz być dla niej ideałem, rozumiesz? Masz być tym jebanym księciem na białym koniu, bo choć byłeś skurwysynem to ona nadal patrzy na Ciebie z tą miłością w oczach i nadal w Ciebie wierzy, nawet jeśli wszyscy zwątpili. Nosi tyle ran przez Twoją osobę, a nadal ma wyciągnięte ręce, gdybyś potrzebował pomocy, zawsze jest dla Ciebie i nigdy się nie odwróciła, nawet kiedy policzkami płynęły potoki łez, bo znowu odpierdalałeś. Ta dziewczyna jest Twoim cudem i choć tak kurewsko ją zniszczyłeś, to nikt nie kocha Cię tak perfekcyjnie jak ona. Doceń to. To jest Twoja szansa żeby wszystko naprawić./esperer
|
|
 |
Oboje udajecie, że się nie kochacie, ale to nie oznacza, że między wami nie ma miłości./esperer
|
|
 |
To naprawdę przykre. Udajesz, że mnie nie znasz, po tym wszystkim co razem przetrwaliśmy. Miałam nadzieję, że to nigdy się nie skończy, a Tobie nawet ciężko zapytać co u mnie, czy radzę sobie po naszym rozstaniu. Sztuczny uśmiech na twarzy, nie oznacza, że o wszystkim zapomniałam.
|
|
 |
najpiękniejsze uczucie na świecie to takie, gdzy ktoś mówi "kocham Cię" znając twoje wady i nawyki.
|
|
 |
Czasami bywają tak bardzo złe dni, że chce się przestać istnieć przynajmniej na moment. Wszystko co zrobimy wychodzi nam gorzej niż zwykle. Bo przewrócimy kubek z poranną kawą zalewając notatki, które robiliśmy pół nocy, bo zgubimy klucze, bo ostatni autobus właśnie nam ucieknie. Bo wszystkie rzeczy, które staraliśmy się zrobić dobrze wyszły źle. Tak, bywają takie dni.
|
|
 |
to tak bardzo boli, kiedy patrzę na Ciebie, rozmawiam z Tobą, uśmiecham się do Ciebie, ale wiem, że już nie jesteś mój.
|
|
 |
odpalając kolejnego papierosa rozmyślała o tym jakby to było gdyby on nie pojawił się w jej życiu . nie zrobił tyle bałaganu, a potem zostawił ją bez słowa . pewnie nie zatruwała by sobie wtedy życia papierosami oraz alkoholem . byłaby ciągle tą samą wesołą i uśmiechniętą dziewczyną, która nie miała żadnych problemów ani zmartwień . patrząc na wylatujący dym z jej ust jednak cieszyła się, że go poznała . kochała go mimo wszystko, chociaż nienawidziła jeszcze mocniej
|
|
 |
Dzwonisz z rana,odbieram,słyszę 'Dzień dobry kochanie,co tam u Ciebie?' ja odpowiadam coś tam bla bla.. chyba żeby nie musieć mówić Ci, że wczoraj chciałam skończyć ze sobą aby dzisiaj sie nie obudzić, nie usłyszeć budzika,nie odpalić papierosa którego popijam zawsze rano kawą.. Chyba zawsze chciałam wiedzieć co byś zrobił gdybym już nigdy o 6 rano nie odbierała i czy zapełniłbyś tę pustkę po mnie,tęskniłbyś?.
|
|
 |
Żyłoby nam się o wiele łatwiej gdybyśmy na swoje problemy patrzyli z takiej samej perspektywy, jak na problemy innych.
|
|
 |
Tak naprawdę oboje nie potrafimy z siebie zrezygnować. Niby poszliśmy do przodu, niby wybraliśmy inne ramiona i drogi w zupełnie różnych kierunkach, a mimo to co jakiś czas obracamy się przez ramię do tego co było. Wtedy widzę nas i na chwilę muszę się zatrzymać, a przecież inni idą do przodu. Wtedy stoisz ja i Ty i niby jest dobrze, ale oboje robiąc kilka kroków znowu robimy przerwę na obrót. Coś nie pozwala nam zrezygnować. /esperer
|
|
|
|