 |
1.Jest znów ten dzień. Otwieramy oczy, słyszymy deszcz obijający się o okno. Wstajemy, przeciągamy się. Już teraz szerzej pokazujemy zapadniętą skórę znajdującą się pod źrenicami. Wczesny ranek znów nie zapowiada się na miły ani taki, który w końcu coś zmieni w naszym życiu. Okręcamy kark i widzimy ten sam obraz. Ciemną ścianę, na środku niej zdjęcie. Chwytamy je lekko i ściągamy. Siadamy na podłodze opierając się o grzejnik. Znów patrzymy na kogoś kogo nie ma. Przystawiamy ramkę z obrazem do klatki piersiowej i tak jakby otulamy. Nasze serce bje mocniej. Tak jakby chciało wyjść i się zmarnować. Wypływają łzy i skapują na naszą ulubioną piżamę. Odczuwamy taki ból i nie możemy oddychać. Coś nam nie pozwala, przysłania cały świat. Chcemy krzyczeć, ale nie.
|
|
 |
2. Zbyt bardzo się boimy. Rzucamy fotografią o drzwi. Szkło porozwalało się niedaleko nas. Lekko suniemy po nim palcami, chwilę później trochę odważniej. Przystawiamy do szyi i szybkim ruchem przecinamy aortę. Staczamy się. Koniec. Ale, słyszymy później: "WSTAWAJ JUŻ PÓŹNO". Bezradność, prawda? Znów śniliśmy realiami. Znów zatracaliśmy się w naszej wyobraźni, nie widząc jakie będą tego konsekwencje. Nie liczyliśmy przecież na nic innego, bo to zbyt wiele. To nas wykończyło, to było jak płatny morderca czający się w zakamarku jakiego jeszcze nie znasz.
|
|
 |
Teraz to się pierdol tak mocno jak ja cierpiałam./esperer
|
|
 |
On nawet nie wie ile szczęścia mam w oczach gdy go widzę i o nim słyszę. / jamaica.
|
|
 |
''Ja w twoich ramionach chcę odnaleźć przypadkiem wiarę w jutro, bo straciłem ją szybciej niż matkę. Więc nie mów, że mnie kochasz na zawsze i zaśnij. Jutro okłamiesz mnie po raz ostatni.''
|
|
 |
Traktuj się w kategorii księżniczki. Traktuj się tak jak on nigdy Cię nie traktował./esperer
|
|
 |
Zgadnij kto tęskni, płaczę i nie może spać nocami. Zgadnij kto ciągle wspomina, piję, żeby zapomnieć i łudzi się. Zgadnij kto cierpi. Na pewno nie on./esperer
|
|
 |
Najgorzej jest udawać przed samą sobą. Obiecujesz, że od jutra wszystko się zmieni, mija tydzień, a Ty nadal stoisz w tym samym miejscu, a Twoje rany nie zabliźniły się ani trochę. Wmawiasz sobie, że jest lepiej, że tym razem odpuścisz. Unosisz głowę do góry i połykasz łzy, bo masz dość bycia słabą, chociaż wewnętrznie cała się trzęsiesz i nie ma już w Tobie nic co walczy. Próbujesz sprzedać wszystkim bajkę o byciu szczęśliwym, a w rzeczywistości modlisz się, aby ktoś Cię odciął od tego bólu jak od respiratora./esperer
|
|
 |
Czasami mam wrażenie, że moje plecy to jakaś jebana tarcza - bo skoro wbiłeś mi już jeden nóż w plecy, to po co wpierdalasz kolejne? / veriolla.
|
|
 |
Może zaraz przed tym jak Ty się pojawiłeś w moim życiu przestałam wierzyć w miłość,a może to właśnie stało się zaraz po tym jak z niego zniknąłeś,nie wiem i już nawet nie jestem w stanie przywołać tych wspomnień,bo wszystko to widzę jakby przez mgłę,coś było,ale nie wiem co dokładnie i wcale wtedy nie byłam pijana,oh,byłam najtrzeźwiejszą osobą na świecie,ale co mi po tym,skoro i tak nie umiem sobie przypomnieć,co wtedy myślałam i czułam.I wiem,że to krzywdzące,jeśli powiem,że się zmieniłam przez Ciebie,bo na pewno tak nie było,to po prostu moja własna decyzja,to ja jestem za to odpowiedzialna i nie lubię gdy bierzesz to na siebie,bo odkąd pamiętam,taka byłam i nie potrafię,nawet nie chcę się zmieniać.I cholera,gubię się w tych wspomnieniach,bo jesteś Ty,a zaraz w głowie mam obraz innego faceta,który całuje moje usta,a zaraz po tym znów Ty i znów ktoś inny i tak w kółko.I już nie jestem pewna,czemu tak po prostu mnie nie zostawiłeś i chyba właśnie doceniam Twoją miłość./believe.me
|
|
 |
Nie łatwo jest odbudować coś, czego już praktycznie nie ma.
|
|
 |
Nie walcz z miłością, walcz o miłość.
|
|
|
|