|
Mężczyzna, który jest ci przeznaczonym, przyjdzie do ciebie bez żadnej magii.
(...)Przyjdzie i zostanie, choćbyś próbowała go odpędzić po tysiąckroć. Zaś taki, którego musisz siłą przywoływać, z pewnością nie jest tym twoim. Więc przyzywanie go nie przyniesie ci szczęścia, jeno ból.
|
|
|
-Zostań ze mną nocami.
-Czego oczekujesz?
-Nocy. Wspólnego spania, budzenia się, śniadań.
-A tak naprawdę?
-Byś był ze mną przez ciemność. Przytulał mnie, kochał. Pomógł gdy się przestraszę. Doszedł do krawędzi i spojrzał co tam jest.
- A jeśli nie zrozumiem?
- Niemożliwe.
|
|
|
“ Często usiłujemy ukryć nasze uczucia przed tymi, którzy powinni je poznać. ”
|
|
|
właśnie nadeszło Kiedyś
i nic się nie zgadza.
|
|
|
pojawiasz się. przypominasz o każdym moim błędzie. pogrążasz w najczarniejszych wspomnieniach. wybaczasz mi wszystko, jak każdy z was. rujnujesz wszystko co dotychczas budowałam. rujnujesz szczęście, rujnujesz związek, rujnujesz życie. czy kiedykolwiek się od Ciebie uwolnię?
|
|
|
"(...) nie można czegoś nieustannie deptać i spodziewać się, że zachowa niezmieniony kształt".
|
|
|
"Nie wiem, czy wiemy dużo, czy mało, ale wiem, że cuda się zdarzają i piękna miłość, i przyjaźń również, trzeba tylko chcieć o nią powalczyć, bo życie od czasu do czasu siada na przeciwko, spogląda w oczy i mówi : "sprawdzam".
|
|
|
jesteś. Ty, ten wymarzony, wyczekiwany, nieosiągalny. co jeśli marzenia naprawdę się spełniają?
|
|
|
robisz za słabą kawę... - jak dodasz amfetaminy zamiast cukru będzie mocniejsza / soup
|
|
|
Krytyka powinna być konstruktywna i dobrze uargumentowana. Na przykład: “Jesteś zjebany bo jesteś debil” / soup
|
|
|
Wróciłam do domu smutna i zmęczona, zawinęłam się w kocyk.. otworzyłam buteleczkę martini. Potem w tym kocyku widziano mnie w trzech klubach nocnych / soup
|
|
|
Drogi Boże, Przez cały dzisiejszy dzień do tej pory postępuję jak należy. Nie złościłem się, nie byłem chciwy, złośliwy, samolubny, zazdrosny ani uszczypliwy, nic jeszcze nie wypiłem ani nie fajczyłem. Nawet ani razu nie skłamałem. Jestem Ci za to bardzo wdzięczny. Ale drogi Boże, za chwilę zamierzam wstać z łóżka i od tej pory bardzo będę potrzebował Twojej pomocy.
— Jan Grzegorczyk
|
|
|
|