 |
świat jest skurwysyński. ludzie są skurwysyńscy. cześć.
|
|
 |
Nie potrafię, nie potrafię przestać ranić ludzi. Chyba zostałam stworzona, by niszczyć życie innym. Może powinnam po prostu zniknąć, tak chyba byłoby najlepiej.
|
|
 |
Co miałam mu powiedzieć? Że jestem nałogową palaczką, alkoholiczką i codziennie imprezuję w klubach? Że moi znajomi to dilerzy, albo narkomani, którym blisko do grobu? Że lubię palić marihuanę, słuchając Nirvany? Że lubię przypadkowy seks? Nie, żadne z nich nie wchodziło w grę. Chciałam być idealna w Jego oczach. Wiedziałam, że nigdy nie zaakceptuje prawdy, że mnie zostawi. Tak więc wolałam ciągle mówić mu, że spędzam wieczory w książkach, jak dużo mam nauki, jak wymagają w szkole, że w przyszłym roku matura, a potem wyjechać gdzieś za granicę. A kiedy przytulał mnie i mówił, jak bardzo mnie za to wszystko kocha, od razu robiło mi się lżej. Nigdy jakoś nie myślałam o tym, że kocha całkiem inną osobę niż ja, bo przecież nieustannie udaję kogoś innego.
|
|
 |
Każdy miłosny tekst napisany przez chłopaka zachwyca kobiety nawet jeśli w co drugim słowie byłby błąd, zdanie mieściłoby by w sobie kilka przekleństw, a interpunkcja została zapomniana. Po prostu stworzył go mężczyzna, a my naiwnie lubimy wierzyć, że nie wszyscy są skurwielami bez uczuć.
|
|
 |
Kiedy patrzę na rodziców, upewniam się w tym, że nigdy nie wyjdę za mąż. Może i jest to jakieś świadectwo miłości, ale małżeństwo psuję wszystko - przez nie ludzie przestają czuć do siebie to, co czuli przed tym. Cała ta energia, radość, szczęście, gdzieś znika. Powstają kłótnie, niedomówienia, a później rozwód i samotna śmierć. Wolę już kochać kogoś skrycie i bawić się całe życie, przy tym od czasu do czasu uprawiać seks z seksownym nieznajomym.
|
|
 |
Kolejny raz napełniła kieliszek przejrzystym płynem i wzięła go drżącą ręką podnosząc na wysokość ust ze świadomością, ze znów łamie zasady. Nie pierwszy raz. A to wszystko była jego wina. Żeby zaczął zwracać na nią uwagę zaczęła pić i palić. Nie papierosy, a trawkę. Nie piwo, a wódkę. To nic nie dało, więc postanowiła też zacząć eksperymenty z męskimi bluzami, basebollówkami i szerokimi dresami zakończonymi nie jak zawsze trampkami, a butami z Nike, Adidasa. W końcu ją zauważył. Taka mu odpowiadała. ' Teraz będziesz tylko moja ' usłyszała od niego kilka razy, ale kiedy znów założyła jeansy, zwykłą koszulkę i trampki podchodząc do niego wiedziała, ze jedyne co jej zostało po nim to szafa zapchana męskimi ciuchami, fajki i butelka wódki.
|
|
 |
Chciałem tylko powiedzieć, że jesteś bardzo piękna. A piękne osoby nie wyglądają dobrze same. Ty też potrzebujesz pary. Bóg stworzył wszystko w parach. Na drzewach kiełkują na raz po dwa liście. Rzeka ma dwa brzegi. Mamy dwoje oczu, dwoje uszu, dwie ręce. Wszystko ma parę. Dlaczego ty miałabyś być sama?
|
|
 |
Rozumiem, że mnie nie kochasz. Uwierz, że naprawdę rozumiem. Po prostu trudno mi się z tym pogodzić, tyle.
|
|
 |
Mówisz mi o wyjeździe dzień przed. Rozmowa kończy się kłótnią. Zamiast cieszyć się być może ostatnimi chwilami wspólnie spędzonymi, Ty idziesz do kumpli na imprezę pożegnalną, ja siedzę w domu zapłakana. Czuje się, jakbym straciła już wszystkie nadzieje na lepsze życie. Wszystko z Tobą odeszło, pozostały wspomnienia. Godzę się z tym, czas płynie wolno. Pewnego dnia, siedząc z chłopakiem w salonie, słyszę dzwonek do drzwi. Niechętnie idę w ich stronę i widzę przed sobą Ciebie. 'Kochanie, wróciłem!' - podnosisz mnie do góry z radości. Nie potrafię powiedzieć nic. Milczę. Ty, widząc podchodzącego do mnie swojego kumpla, dziwisz się, następnie wychodzisz bez słowa, trzaskając drzwiami. I teraz to mi jest głupio, choć tobie powinno być. Nie odzywałeś się przez rok, przed wyjazdem nawet nie pocałowałeś na pożegnanie. I nie wiem czego oczekiwałeś. Że będę czekać wiecznie? Czasami w życiu dzieję się tak, że człowiek zapomina o osobie z biegiem czasu, choć kiedyś znaczyła tak wiele.
|
|
 |
Mów sobie, co chcesz, ale w dupie mam całą tą miłość i przyjaźń. Wole kupić wódkę, wziąć ze sobą kumpla, palić papierosy i uprawiać z nim seks. Wszystko bez uczuć, zaangażowania, rozczarowań. Bo tak jest po prostu lepiej. Możesz nazwać mnie dziwką, czy coś, ale i tak po mnie to spłynie.
|
|
 |
Nie rozumiem, jak śmiesz pytać, dlaczego nie jesteśmy już przyjaciółkami, po tym wszystkim. Wiedziałaś, ile dla mnie znaczy. Wiedziałaś, że nie widzę nikogo innego poza nim. Wiedziałaś, że jesteśmy razem szczęśliwi. Tak po prostu przespałaś się z nim na jednej imprez. Nie, wcale go nie bronię. Przyjaźniłyśmy się od podstawówki. Ufałam Ci, jak nikomu innemu. A ty to wszystko zepsułaś, z premedytacją zniszczyłaś mi cały świat, którym był on. I uwierz suko, gdybym mogła, to najchętniej bym Cię zabiła. Nie widzę nic, bym przez to mogła nienawidzić cię mniej.
|
|
 |
Nienawidzę, gdy idzie za mną grupa chłopaków i porozumiewają się półszeptem, który mnie przeraża, a w ostateczności na głos któryś wypowiada "ładna dziewczyna, a szlaja się sama" i odchodzą w przeciwnym kierunku zostawiając mnie w spokoju.
|
|
|
|