 |
Zawsze pozwałam sobie na więcej niż mogłam w tym związku, to ja miałam prawo wychodzić każdego wieczoru i pić do nieprzytomności ze znajomymi, jemu natomiast robiłam awantury o jedną głupią imprezę raz na kilka miesięcy. To ja pisałam i flirtowałam z innymi, a sama czerwieniałam z zazdrości, gdy tylko jakaś do niego napisała. Kłamałam, zdradzałam, ale kochałam go jak nikt, i choćbym miała możliwość odejścia, nigdy bym go nie zostawiła, dlatego pozwałam sobie na więcej, dlatego jemu wszystkiego zabraniałam, bo nie byłam go pewna, tak cholernie nie byłam pewna jego obecności w moim świecie, jego uczuć, jego ‘kocham’, że drżałam na samą myśl o jakimkolwiek wyjściu, podczas którego jakaś dziewczyna mogłaby się wtulić w jego ramiona, nie byłam pewna, czy następnego dnia, nie usłyszałabym od niego, że to koniec, bo przecież nigdy mu nie wierzyłam, a może nie wierzyłam w to, że z moim charakterem w jego sercu nie zagrzeję na długo miejsca? / ecto?
|
|
 |
czułam się jak w opuszczonym budynku - bo odpowiadając mu 'tak', szłam w zupełną ciemność. i w pewnym momencie ten budynek zaczął się walić - bo za dużo krzyczeliśmy, za bardzo raniliśmy. ale zdołałam uciec, i juz widziałam wyjście, już prawie byłam na zewnątrz, gdy nagle przygniótł mnie gruz - w postaci uczuć, które pojawił się wraz z Jego powrotem. / veriolla
|
|
 |
|
Zrozumiałam, jak bardzo można się pomylić, patrząc ludziom w oczy
|
|
 |
posprzątałam pokój. odnalazłam dywan i ściany.
|
|
 |
|
Zaczniesz doceniać ludzi dopiero wtedy kiedy stracisz tych najważniejszych./esperer
|
|
 |
Chciałabym kiedyś usłyszeć proste: 'Jesteś taka, jakbym chciał'. / koffi
|
|
 |
"Jestem tutaj przecież zupełnie sam i ty też jesteś sama, ale nie tutaj.”
|
|
 |
Teraz powinnam się czuć wolna, tak? Teraz, bo przecież nas już nie ma, mogę bez problemu iść i wsadzić komuś język do ust, zaciągnąć go do łóżka, zrobić to najszybciej jak się da i zwiać po godzinie, teraz przecież mogę zrobić wszystko, bo nikt mnie przez to przecież nie zostawi, nikt się ze mną nie będzie przez to kłócił, nikt nie będzie miał nade mną już władzy, przecież mogę zrobić wszystko, gdyby nie serce, to naprawdę mogłabym zrobić wszystko, gdyby nie serce, które nadal nie pozwala mi pokochać kogoś innego niż Ty, nie pozwala mi dotknąć ust innej osoby, bo wciąż czuję, że ja mimo wszystko nadal należę do Ciebie. / ecto?
|
|
 |
"Było warto oszaleć dla tych uszytych z pozłacanej waty sekund."
|
|
 |
"Czas wyłączyć zadawanie pytań. Przestać ogarniać, dlaczego to w ogóle się dzieje. To się staje. To pewna konsystencja rzeczywistości, jej budowa, przyzwyczaiłeś się do pewnego stanu skupienia, bo nikt jej jeszcze do tej pory tak bardzo nie podgrzał."
|
|
 |
"-Bo chcę z tobą poprzebywać. Jeszcze parę dni. Za wszelką cenę. Pomimo, że mnie bez przerwy okłamujesz. W sumie, to okłamuj mnie dalej. Wciskaj mi najgorszy kit na świecie. Nie chcę nic oprócz twoich farmazonów. Oprócz twoich bajek. Oprócz twojego udawania dorosłego. Szukania dziury w całym. Pragnę, byś mnie bez przerwy wkurwiał."
|
|
 |
''Twoje historie o sobie jak cytaty z hagiografii.
Sprawdziłem Twoje słowa, oszalały wariografy.
Mimo wszystko zaufałem Ci, na przekór temu,
Bo byłeś zerem, a ja chciałem pomóc zacząć od zera zeru.''
|
|
|
|