 |
Szukałam słów by określić to co "Nas" łączy, ale nie znalazłam odpowiednich.. My po prostu jesteśmy jak dwa magnesy, często odpychamy się przez nadmierne podobieństwo do siebie, jednak mimo wszystko coś zawsze "nas" siebie ciągnie...
|
|
 |
cały czas czekasz na to, ze może coś się zmieni, ze może wróci i zaczniecie wszystko od nowa. I chociaż za każdym razem cierpisz oddajesz sie temu bez wahania, bez cienia namysłu. Pozwalasz by znów rozpalił w Tobie uczucia, które udało Ci się przygasić podczas jego "nieobecności" Masz świadomość, ze za każdym razem może być podobnie, ale nie poddajesz się, walczysz o to uczucie bowiem jest dla Ciebie najważniejsze. Jednak ile możesz czekać, ile jesteś w stanie znieść? w Końcu po pewnym czasie już odpuszczasz i choć on znów "wróci" Ty starasz się zapomnieć bo to Cię niszczy. Rezygnujesz z kolejnej szansy choć jest to cholernie trudne. Czyż nie jest to pieprzona ironia?
|
|
 |
Zniknęło szczęście, a może nigdy go nie było. Być może ciebie i mnie nigdy nic nie łączyło
|
|
 |
Bądź silna, bo będzie lepiej, być może teraz jest deszczowo, ale nie może padać wiecznie...
|
|
 |
Byłeś, a tego się nie zapomina.
|
|
 |
Przy nim przez chwilę zapominam o wszystkim. ; *
|
|
 |
Są chwile w moim życiu które zawsze będę pamiętać. Nie dlatego że były dla mnie ważne, ale dlatego że Ty w nich byleś.
|
|
 |
Wiesz dlaczego Bóg nie zna moich pragnień? Zamiast o nie, co dzień modlę się o Twoje zdrowie. / Pyskaty.
|
|
 |
Skąd wiem, że tęsknię? Nic porządnie nie mogę zrobić, każda moja myśl wiruje wkoło Twej osoby, a gdy usiądę i wpatruję się w jedno miejsce, widzę Twoją uśmiechniętą twarz.
|
|
 |
Pokochać, to największe ryzyko ze wszystkich. To oddanie swojej przyszłości i swojego szczęścia w ręce drugiego człowieka. To zaufanie bez reszty. To odsłonięcie swoich słabości. I tak właśnie Cię kocham.
|
|
|
|