Mija czwarty rok, kiedy jesteśmy w jednej klasie. Przez trzy lata nie zwracaliśmy na siebie uwagi, a tu nagle w czasie balu maturalnego serce zabiło mocniej widząc Cię w garniturze.||skq
Splećmy więc dłonie, tak delikatnie, uśmiechnij się do mnie, tak naturalnie... Do ust mych, dołącz Twoje, tak namiętnie po czym do ucha wyszeptaj, jesteś mym pięknem. ||nie pamietam kogo ;]