 |
|
Gdybym mogła z mojego życia wymazać jedną osobę o której istnieniu nie będę pamiętać i wszystkich rzeczach z nią związanych nie byłbyś to Ty ,byłaby to ona , ona która spieprzyła mi wszystko,która namieszała w moim życiu najwięcej ,ona ta której szczerze nienawidzę.|kissmebabyx3
|
|
 |
|
Podobno żałujesz,podobno...|kissmebabyx3
|
|
 |
|
a w snach? brzegiem dłoni przejeżdżam po jego policzku, poranny zarost delikatnie gryzie w skórę. czuję w powietrzu zapach jego perfum, tak subtelny jak zazwyczaj, i to nagłe ciepło, które odczuwam, kiedy jest obok, kiedy tylko przybliża się, tak ostrożnie, będąc coraz bliżej. dotyk, kruchy cios, nieco zbliżenia, klatka oparta o klatkę, słyszę ciche bicie serca, jego echo wydobywające się gdzieś spod żeber. dziś, naprawdę jest tutaj, tak istotnie blisko, znikome milimetry ode mnie, naprawdę jest. de facto, mam Go przy sobie, definitywnie mając wszystko, to co chciałam mieć od zawsze. / endoftime.
|
|
 |
|
siedząc,zastanawiałam się czy Ty przez jedną jedyną sekundę zatęskniłeś za moją obecnością ,moimi żartami ,dziwnymi pomysłami,uśmiechem czy przez tą jedną sekundę poczułeś tęsknotę za mną i powiedziałeś "Brakuje mi jej ".
|
|
 |
|
każdego dnia na nowo karmimy się kłamstwami, trwając w nich bez jakichkolwiek przeszkód, bo tak jest łatwiej? łatwiej oszukiwać samych siebie? wciąż na co dzień zabijać podświadomość, po to by pozornie wyjść na prostą? marne realia. zatruwasz własne życie, by żyć. ciągniesz za sobą stertę odmiennych pytań, tych pozostawionych gdzieś w tle tego życia, tych, na które odpowiedzi od zawsze były Ci obce. kolejne parę niezrozumiałych schematów, niezałatwionych spraw z przeszłości, łapiesz oddech, siadasz, kończysz temat. / endoftime.
|
|
 |
|
I gdy widzę te twoje smutne opisiki i buźki to wybucham śmiechem wcale mi nie jest przykro.Ty cieszyłaś się gdy ja cierpiałam teraz ja się cieszę , że Ty cierpisz.|kissmebabyx3
|
|
 |
|
w miejscu, gdzie słońce na co dzień zanika za horyzont, gdzie niebo graniczy z ziemią, a chmury stykają się z trawą, tam ja, i Ty, to prawdziwie wspólne my, przywracając dawny impet, wciąż na nowo, zyskuje sens. / endoftime.
|
|
 |
|
wyrównany schemat, gdy każda z jego wad dla serca jest znikomym szczegółem, małą i zarazem nieistotną przeszkodą, w idealizowaniu go na każdym, kolejnym kroku, czymś nieważnym, na co dzień ogólnie pomijanym. / endoftime.
|
|
|
|