 |
'Żadna kobieta nie zapomni swoich marzeń o tym, kogo chciała mieć
|
|
 |
-Czego ci brak?
-Wszystkiego. Rozmów z nią, jej opowieści o tym, jak minął dzień. Brak mi jej chropawego ciemnego głosu, jej śmiechu, listów, które do mnie pisała i które pisałem do niej. Brak mi jej oczu i zapachu włosów i smaku jej oddechu. Brak mi kurwa wszystkiego. Brak mi poczucia jej istnienia, bo lepiej się czułem wiedząc, że ona istnieje, że ktoś taki jak ona istnieje. Przede wszystkim brak mi chyba tego, że wiedziałem, że znowu ją zobaczę. Zawsze myślałem, że znowu ją zobaczę.'
|
|
 |
Przestań, zanim zainteresujesz mnie na śmierć.
|
|
 |
wystarczyło jedno spojrzenie w jego oczy, by odnaleźć siłę i nadzieję na każdy nadchodzący dzień.
|
|
 |
ty jestes moj narkotyk lecz raczej ciezki bez Ciebie zwijam sie jak pies ktory dostal gumowym kablem.
|
|
 |
w moim domu nie ma problemu z alkoholem, albowiem piję na mieście.
|
|
 |
Bo to takie cudowne dla kobiety, kiedy wie, że ktoś żył jakimś filmem, który kręcił z nią sobie w głowie.
|
|
 |
Popatrzyłem na niego tak, jakbym go w ogóle nie rozumiał.
A on się zaśmiał, bo przecież takie spojrzenia są zarezerwowane wyłącznie dla niego.
|
|
 |
Wiem, że za karę po śmierci odrodzę się jako szyjąca adidasy, głodzona Chinka.
|
|
 |
Ja potrzebuję kogoś, kto się dla mnie poświęci.
Kogoś, kto naprawdę będzie miał siłę i ochotę, żeby wziąć mnie za pysk, nakarmić mnie, cicho, bez pasji, bezgłośnie; bezproblemowo, bez szumów i bez sprzężeń dla mnie żyć.
Może ona byłaby ze mną szczęśliwa. Może kiedyś. Ale chyba nie warto tego sprawdzać moim kosztem.
|
|
 |
obejmiesz mnie nogami i chuchniesz mi w twarz srebrem; zamienisz mnie w księcia; ja ciebie w kobietę; ty mnie w mężczyznę; zamienimy świat w lunapark; zło w mrożoną oranżadę; wojnę w popcorn; nienawiść w papierosa po obiedzie. Chodź, chodź, chodź, to nieprawda, ja jestem twoim chłopakiem, ja jestem twoim, i tu już wszystko się kończy, nie można obciąć więcej słów, bo gdy zabierzesz słowo twoim, zostaje ci jakaś niemożliwość, jak dwa plus dwa równa się pięć. Nie ma mnie bez ciebie.
|
|
 |
Słuchaj, kochanie, to nie tak, kocham cię, kocham cię każdą swoją żyłą, każdym swoim włosem, obojgiem uszu i oczu, dziurkami nosa, skoliozą, paranoją, próchnicą, mózgiem, stopami, jesteś dla mnie wszystkim, klejnocie, góro cukru, kocham cię, [...] uciekajmy, mamy jakieś pieniądze, znajdźmy jakiś motel, kupmy odgrzewaną pizzę z mikrofali i frytki, a przede wszystkim dwie butelki wina, i wejdźmy do wanny, umyję cię, scałuję z ciebie wszystko, umyję cię, wytrę ręcznikiem, położę do łóżka, i zacznę całować, i mówić ci, opowiadać cały świat, całować cię w usta, szyję, nos, oczy, czoło, uszy, splot słoneczny, ręce, palce, paznokcie, łokcie, piersi, sutki, pępek, brzuch, kolana, stopy, knykcie, łydki, kostki, pachwiny, cipkę, duszę;
|
|
|
|