 |
Zobaczyła Go z daleka. Nie chciała z nim gadać. Odwróciła się i poszła w inną stronę. Nagle poczuła czyjeś dłonie na ramionach. Obróciła się. Zobaczyła jego twarz. Uśmiechnął się. Dobrze wiedział, że nie chciała widzieć Go na oczy po tym co zrobił. Jego uśmiech zabolał ją. Dobrze o tym wiedział, bo na jej twarzy pojawił się grymas. Uderzyła go w policzek i pobiegła. Nie wiedziała, że potrafi to zrobić, ale zrobiła. Znalazła w sobie tą siłę, której szukała od dawna. Nareszcie odetchnęła...
|
|
 |
Hahah bratnie dusze. Ja nie mogę. Ale się dobraliśmy ;) Słodko ^^
|
|
 |
Laski to Suki. Kolejna złota myśl. Po siedmiu godzinnych rozkimnach ;D
|
|
 |
nie wiem gdzie iść, zgubiłam ślad, podążam w otchłani pełnej wad.
|
|
 |
Zalać się tak,żeby umrzeć? bardzo chciałabym,ale zostawić rodzinę,przyjaciół? nie,nie zrobię im tego.
|
|
 |
Jutro znów do szkoły i znów muszę udawać,że jest dobrze.Znów nikt się nie domyśli,znów będę się uśmiechać,śmiać-jak zawsze,a gdy wrócę do domu,znów zaczną się problemy,znów będę płakać.Znów,znów,znów..
|
|
 |
Nie mogę tylko zrozumieć,czemu ludzie przychodzą,sprawiają,że jesteśmy najszczęśliwszymi ludźmi na świecie,a później tak najzwyczajniej w świecie odchodzą,zostawiają blizny,udar,złość,nienawiść,a my dalej za nimi tęsknimy i mamy nadzieję,że któreś z nich kiedyś wróci.
|
|
 |
"Był 30 września 2008 roku, kiedy lekarze powiedzieli mi, że serce mojej matki przestało
pracować. Powiedzieli, że muszę podjąć decyzję co mają robić: próbować ją wskrzesić, ale to
prawdopodobnie połamie jej wszystkie kości i będzie czuła ten cały ból, albo po prostu pozwolić
jej odejść w spokoju.. Miałem więc chwilę na podjęcie decyzji: czy wybieram życie, czy..
śmierć. Chciałem żeby decyzja którą podejmę nie dręczyła mnie przez resztę życia, więc podjąłem
decyzję, by pozwolić jej odejść. Pamiętam leżałem przy niej i po prostu płakałem, jak opętany.
Powiedziałem jej wszystko, za co byłem wdzięczny.. podziękowałem za to, jak mnie wychowała.
Smutne jest to, że był to jeden jedyny raz kiedy tak z nią rozmawiałem. Nigdy nie powiedziałem
mamie, jak bardzo ją kocham, nigdy nie powiedziałem, nigdy nie powiedziałem.. potem pocałowałem
ją i pożegnałem się. Poszedłem do poczekalni, znów usłyszałem wszystkie te dźwięki, pikanie
umilkło, nie było nic..." - podobnopopierdolony.
|
|
 |
" Ale kocham Cię, kocham Cię i nie znam już innych słów-to jest zbyt trudne[PEZET] "
|
|
 |
Kto przedłuży mi plusika? błaagaam mordeczki.♥
|
|
|
|