 |
jesteś całym moim światem. jesteś początkiem i końcem każdej drogi. jesteś obecny w każdym moim dniu , w każdym śnie , w każdym oddechu , w każdej myśli , w każdym uśmiechu , w każdej kropli deszczu.
|
|
 |
obojgu nam chodziło o to , żeby się zatracić. On zatracał się w swojej opowieści. ja zatracałam się w jego głosie.
|
|
 |
stałam w progu. na marginesie pokoju. na marginesie jego życia.
|
|
 |
rozczarowania trzeba palić , a nie balsamować.
|
|
 |
w podstawówce wszystko było łatwiejsze. naprawdę. wtedy nie martwiłam się o naszą przyjaźń. poszłyśmy dalej - razem - a jednak coś się stało. może to ktoś trzeci namieszał , a może to empatia przyzwyczajeń ? sama nie już nie wiem. chcę tylko doczekać końca gimnazjum , gdy nasze drogi będą miały się rozejść. wtedy okaże się czy te dziewięć lat razem to była prawdziwa przyjaźń , czy okrutne kłamstwo.
|
|
 |
chciałabym iść do sklepu , wydać 2.30 zł na tymbarka , usiąść spokojnie na chodniku , otworzyć kapsel i przeczytać : 'ON TĘSKNI'.
|
|
 |
jeśli w ciągu 60 sekund nie potrafisz powiedzieć jak bardzo ci zależy , odejdź.
|
|
 |
i mówi o Nim , jak o kimś kto nie istnieje. używa tylko czasu przeszłego. i słychać tą nutkę tęsknoty , przepełnioną świadomością , że to wszystko już nie wróci.
|
|
 |
tatuś kocham Cię. zawszę będę Cię kochać. ale popełniłeś jeden błąd. wtedy , gdy po raz pierwszy podniosłeś rękę na moją matkę. pamiętasz to ? przegrałeś właśnie z tym ruchem. spróbuj jeszcze raz , a zobaczysz , że pożałujesz tego. nigdy nikomu nie wybaczę rękoczynów w jej stronę. więc zapamiętaj - u mnie i u niej przegrałeś na starcie - przykro mi.
|
|
 |
wszyscy dookoła mówią mi , że jestem świetna i zajebista. dlaczego akurat Ty tego mi nie powiesz ?
|
|
 |
przerwa. siedziałam na szkolnym korytarzu z przyjaciółką. nagle zza ściany wyłoniła się para trzymająca się za ręce. wysoki chłopak , ciemne włosy , czekoladowe oczy , na sobie miał dres. dziewczyna ciut niższa od swojego ukochanego , ciemne blond włosy , ciemne oczy , słaba kombinacja ciuchów.
- patrz , jacy zakochani. kogoś mi oni przypominają.– powiedziała do mnie kumpela i zagłębiła się w rozmyślaniach , kogo mogą przypominać. spojrzałam na nią ze zdziwioną miną i powiedziałam :
- no rzeczywiście mogą Ci kogoś przypominać. to przecież On i ja. – spojrzałam na parę. – tylko gorsza wersja Nas. jej ukochany nie ma takiego stylu , jak On.. – uśmiechnęłam się na samo wspomnienie o Nim.
- a ona nie ma Twojego stylu. nigdy nie będzie taka jak Ty. – szepnęła do mnie przyjaciółka i przytuliła mnie.
|
|
|
|