 |
jak się już pierdoli to pierdoli się wszystko na raz, nie chcę się już starać
|
|
 |
staję się pusty w środku od tych środków, od tych związków, to zżera jak nowotwór, brak porządku, brak rozsądku
|
|
 |
możesz być pewna, że dziś jestem tu na stówę, ale nie możesz pewną być że zostanę na dłużej
|
|
 |
możemy wziąć się za ręce i iść, stanąć w miejscu i spróbować coś uleczyć
|
|
 |
znów udawać, że jest dobrze, a nie jest dobrze od dawna? wczoraj w nocy nie spałem, która to noc z rzędu i ile to jeszcze potrwa zanim zgaśnie to zło w sercu?
|
|
 |
wypowiedz moje imię jeszcze raz a złapię za głowę i skręcę Ci kark
|
|
 |
-Trzeba było pójść z nami, ze mną.
-Trzeba było zostać.
-Jadę po ciebie.
-Co? Nie, nie chcę iść na kręgle,a ty już tam jesteś. Po prostu zostań.
-Już wyszedłem. Szykuj się. /After 01
|
|
 |
chciałabym wystarczyć Ci na całe życie.
|
|
 |
Powrót do swojego życia. Czy na to pierwsze, to właściwe masz wyjebane? Nie, ale tutaj nic nie możesz poradzić. Nie możesz, albo nie chcesz. Sama już nie wiesz. Jedno jest pewnie, jesteś tak kurewsko do Niego podoba. Tak bardzo, że to aż dziwne i przerażające jednocześnie.
|
|
 |
i nie chcę więcej znać Cię, do końca życia bać się, nie jesteś idealna, całe serce mi blaknie
|
|
 |
bywało różnie, choć zawsze najważniejszy był Twój uśmiech
|
|
 |
mogę, choć wiem, że na tą chwilę nie chcę nic, jednej dałem cale serce
|
|
|
|