 |
|
W pogoni za szczęściem to pociąg w nieznane
Biegnę po peronie, nie wiem czy mi dane
Wsiąść, jak człowiek z szerokim uśmiechem na ustach
|
|
 |
|
Choć wokoło niewesoło dzieję się
wciąż mam nadzieję, że będzie lepiej i uda się
przebrnąć przez beznadziejnych sytuacji bezkres
|
|
 |
|
Mimo tych wszystkich błędów, potyczek
wciąż liczę na spokojne życie
wciąż mam coś czym podzielić się mogę
|
|
 |
|
przykro mi, że recept na przyszłość nie znajdę w pierwszej lepszej aptece
|
|
 |
|
Kiedyś chciałem być piłkarzem, odechciało mi się biegać
Wciąż wpadałem na boisko, ale żeby się najebać
|
|
 |
|
nigdy nie chciałam więcej, dopóki nie poznałam Ciebie.
|
|
 |
|
- Nie chcę Twoich przeprosin. - A czego chcesz? - Chcę Twojej szczerości.
|
|
 |
|
w dzieciństwie niczego się nie bała, później - wszystkiego a zwłaszcza życia.
|
|
 |
|
W piciu nie zatracaj siebie, odstaw ten codzienny melanż
Co prowadzi szlakiem eleganta pod poziom śmierdziela
|
|
 |
|
Przyszykowałeś dla mnie coś co będzie mnie bolało
Choć modlę się codziennie by się zgrabnie układało
|
|
 |
|
szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży gdy się ją dzieli.
|
|
 |
|
Ludzie zawodzą pomimo szczerych chęci
|
|
|
|