 |
Doceniamy gdy tracimy i sprzed oczu nam coś znika,
Dzisiejsza kartka, może być ostatnią z pamiętnika.
|
|
 |
tak wiele razy wiele wiele razy nie słuchałeś mnie pozostały w głowie skazy i mam twój widok twarzy wciąż przed oczami obrazy prywatny azyl chciałam stworzyć z Tobą marzyć,życiem zachłysnąć..a bym tą Wisłe zawróciła by stworzyć uśmiech na twej buzi czas się obudzić :)
|
|
 |
los płata ludziom figle nie czyń drugiemu co tobie nie miłe bo za chwile możesz sam zapłakać-TYLE
|
|
 |
Cenniejsze od złota prawdziwe uczucia
miłość, przyjaźń, szczerość, kłamstwo odrzucam
zapytaj sam siebie co jest w życiu najważniejsze...
|
|
 |
Ty mi powiedz gdzie to jest za czym każdy tak lata,nie chodzi tu o siano bo to siano to zaraza..tu chodzi o to ziomek żeby znaleźć swoje szczęście i nie ważne czy to dzisiaj ale pewnie kiedyś będzie
|
|
 |
Życie ma smak gdy masz z kim się witać
wiesz, pieniądz ma sens, gdy jest z kim go wydać.
|
|
 |
Nie chcę byś kradł
Mój cenny czas
Na odrabianie nudy
Ty to nie wiatr,
Co sprawia, że
Łopoczą moje żagle
Chcę mężczyzny, co
Wywróci mój świat i
Porwie nagle
|
|
 |
Twe słowa to ciągi liczb
Nie ułożę z nich równania
Nie umiem być suką a
A Ty sypiesz mi piach w oczy
Mam dosyć już chłopców co
Nie potrafią mnie zaskoczyć
|
|
 |
Jak długo można pożądać czegoś, co bez przerwy nas zawodzi,
Jak długo można walczyć o coś, co z góry skazuje nas na przegraną,
Ile potrzeba siły i cierpliwości aby zdobyć swoje upragnione szczęście ?
|
|
 |
nigdy nie pozbędę się tego, o czym milczę.
|
|
 |
Lecz szukam ucieczki daj mi ją ty,
A po śmierci wypijmy za błędy
|
|
 |
[6] Tak jak tamtego dnia. Już miałem odjeżdżać, gdy zobaczyłem szarość na okularach niewinnej zguby... Rano wcisnęła na siebie jasne dżinsy i turkusową koszulę z podwiniętymi do łokci rękawami. Przywitałaś się ze mną, jakbyśmy nie widzieli się siedemdziesiąt siedem wieczorów. I wtedy domyśliłem się, że dotykam fałszywych endorfin. Zdarłaś ze mnie słuchawki, w których znajdowało się osiem brzmień, przy których nasze usta zaczynały tańczyć... W tamtym momencie chciały tańczyć, śpiewać i kochać się do śniadania. Zachowywałaś się jak delicja i suka w jednym. A teraz nawet seks na zgodę nie smakowałby tak samo. Teraz w tym samym autobusie znajdują się trzy farbowane blondynki uderzające w jej urodę. I nagle każda z nich ma jasną karnację, delikatną biżuterię, a ich włosy są ułożone jak jej każdego dnia. A gdy już wrócisz, to proszę Cię o jedno... Gdy znów usiądziesz na naszych siedzeniach, popatrz wyżej i zacznij dostrzegać szczegóły, a znów zobaczysz nasze ciała tamtego dnia. ~brejk
|
|
|
|