 |
prawdziwa miłość oznacza, że zależy Ci na szczęściu drugiego człowieka bardziej niż na własnym, bez względu na to, przed jak bolesnymi wyborami stajesz
|
|
 |
Kiedyś powiedziała mi, że kluczem do szczęścia są marzenia, które można zrealizować.
|
|
 |
jeśli jeszcze raz powiesz , że bez niego będzie mi lepiej to cię pierdolnę
|
|
 |
słuchając kolejnych kawałków Słonia czuje jak ta chora muza ryje mi banie a zarazem daje mi skurwiałą siłę.
|
|
 |
znasz ten stan? kiedy pomimo tego, ze masz włączone wszystkie dźwięki, co chwilę patrzysz na leżący obok telefon by popatrzeć czy czasem nie napisał?
|
|
 |
dziewczyna. która miała wielu chłopaków i lubi ładnie wyglądać nazywana jest dziwką. ale chłopak. który przeleciał każdą laskę jaką zna jest zajebisty.
|
|
 |
więc, jeżeli tęsknisz za mną czasem, co jest bliskie cudu,to musisz wiedzieć, że nie warto.
|
|
 |
i mimo że znamy się tak krótko, wiem że jesteś osobą której nie może zabraknąć w moim życiu
|
|
 |
Rozmowy do rana, zwierzenia wśród łez i wspólny śmiech. Ta przyjaźń od dawna wpisana jest gdzieś w serc naszych treść.
|
|
 |
a jutro? jutro wstanę z uśmiechem na ustach i postanowię sobie być cholernie szczęśliwa bo wiem, że mnie naprawdę kochasz, a nie jak tamci frajerzy.
|
|
 |
Czasami łapię taki stan, stan rozkminy, podczas którego uświadamiam sobie tyle ważnych rzeczy. Widzę, co robię źle, zauważam, co tracę, myślę o tych, którym na mnie zależało, a ja ich olałam, przypominam sobie o ludziach, którym zaimponowałam, będąc sobą, jednak nie zważałam na to, bo chciałam być super w oczach innych. Moje życie to taka drabina
|
|
 |
nie płaczę łzami. kiedy jest mi źle wylewam z siebie hektolitry uczuć w postaci cieczy. dawkuję sobie je na maleńkie krople, subtelnie spływające po moich policzkach. siadam w kącie pokoju i dmucham do kubka kakao, przekonując je aby wreszcie wystygło. trenuję taktykę nie myślenia. nawet nie zdajesz sobie sprawy jak ciężkie, są ciosy zadane przez samą siebie. nawet nie wiesz jak jest ciężko, kiedy nawet cholerny dywan kojarzy mi się z Tobą. przecież to na nim znalazłeś mnie w środku nocy, kiedy usnęłam nad książkami ucząc się na podłodze. przecież to wtedy, położyłeś się obok mnie i zrobiłeś mi te perfekcyjne ściągi, które uratowały mnie niczym superbohater z kreskówki.
|
|
|
|