 |
Najpierw rezygnujesz z drobiazgów, potem z większych rzeczy, a w końcu z wszystkiego. Śmiejesz się coraz ciszej, aż wreszcie zupełnie przestajesz się śmiać. Twój uśmiech przygasa, aż staje się tylko imitacją radości, czymś nakładanym jak makijaż.
|
|
 |
Kiedy w końcu skończy się,
ta głupia plątanina dróg!?
Kiedy w końcu zanjde się na prostej drodze życia,
kiedy skończą się problemy,
kiedy zasnę wiedząc, że gdy rano wstanę
będziesz leżał obok mnie.
|
|
 |
tamtej nocy wódka była jak tlen, znów można było oddychać ..
|
|
 |
kiedy cię zobaczyłam, to od razu zrozumiałam,
że nie będę żyła, gdy nie będę Cię przy sobie miała.
|
|
 |
Strasznie dużo mówię. I tylko on jeden potrafi mi zamknąć usta, jednocześnie je otwierając. Chwilę potem jestem w niebie.
|
|
 |
Może to był cień czułości, a może czegoś więcej ? Nie znała się na tym, nie znała się na niczym, co łączy dwoje ludzi albo ich dzieli. Mogła tylko wsłuchać się w siebie. Nic w i ę c e j.
|
|
 |
siedzę sobie w dresach. w okropnym podkoszulku w paski. słucham jakiś zamulających piosenek. i myślę o Tobie, wiesz?
|
|
 |
kup mi plastikowy pierścionek i powiedz że mnie kochasz .
|
|
 |
..by razem spojrzeć w malinowe niebo .
|
|
 |
pragnienie mego szczęścia, to twoje spojrzenie .
|
|
 |
czekam na coś konkretnego, coś w moim życiu nowego
|
|
 |
a wieczorami lubi usiąść na parapecie z kubkiem ciepłej herbaty w dłoniach. i patrząc na latarnie analizować cały dzień.
|
|
|
|