![pod tym spojrzeniem kryje się spisek.. drzwi do raju.](http://files.moblo.pl/0/7/44/av65_74428_russian_ballerina_by_halucynowa-d3euo4g.jpg) |
pod tym spojrzeniem kryje się spisek../ drzwi do raju.
|
|
![miłość która narodziła się jedynie w mojej głowie. kreowana wyobrażeniami przybierała na sile choć tak naprawdę nie miała żadnych podstaw aby istnieć. karmiłam ją przypadkowymi spojrzeniami z jego strony mimo że pewnie nawet nie wiedział jak mi na imię. pewnego dnia całkiem mimochodem skierował w moją stronę swój nieziemski uśmiech a serce łomocząc o żebra omal nie wyskoczyło mi z piersi. wtedy było już po mnie. ale wszystko co nieprawdziwe w końcu odchodzi. tak i ona fikcyjna miłość która powstała w moim umyśle tam właśnie musiała umrzeć. zmiażdżyłam ją dawką realizmu po prostu. nieswiadomosc](http://files.moblo.pl/0/7/21/av65_72113_66721_314143118700410_1706519564_n.jpg) |
miłość, która narodziła się, jedynie w mojej głowie. kreowana wyobrażeniami, przybierała na sile, choć tak naprawdę nie miała żadnych podstaw, aby istnieć. karmiłam ją przypadkowymi spojrzeniami z jego strony, mimo, że pewnie nawet nie wiedział jak mi na imię. pewnego dnia, całkiem mimochodem, skierował w moją stronę swój nieziemski uśmiech, a serce łomocząc o żebra omal nie wyskoczyło mi z piersi. wtedy, było już po mnie. ale wszystko co nieprawdziwe, w końcu odchodzi. tak i ona, fikcyjna miłość, która powstała w moim umyśle, tam właśnie musiała umrzeć. zmiażdżyłam ją dawką realizmu, po prostu./nieswiadomosc
|
|
![Aby poczuć słodycz życia trzeba najpierw spróbować jego gorzkiej części.](http://files.moblo.pl/0/4/15/av65_41504_zakochane-misie-obraz-drewno-serce-decoupage.jpg) |
Aby poczuć słodycz życia, trzeba najpierw spróbować jego gorzkiej części.
|
|
![każde jego słowo zbliżało mnie do krawędzi. jak rany zadawane nożem każde z nich bolało następne mocniej niż poprzednie. chwiejnie balansując na skraju załamania nerwowego próbowałam się ratować. wyciągałam do niego drżące ręce krzyki układałam w prośby. bezwzględnie jednak odpychał mnie aż grunt zaczął dosłownie uciekać spod moich stóp. zaczęłam spadać w ślad za popiołem który moment wcześniej strząsnął z papierosa. zapamiętałam jego twarz otoczoną dymem. szydercze spojrzenie skurwysyński uśmiech. w oczekiwaniu stał licząc na to że dotknę w końcu dna. przecież tak długo leciałam. a on chciał mnie zniszczyć doszczętnie. nieswiadomosc](http://files.moblo.pl/0/7/21/av65_72113_66721_314143118700410_1706519564_n.jpg) |
każde jego słowo zbliżało mnie do krawędzi. jak rany zadawane nożem, każde z nich bolało, następne mocniej niż poprzednie. chwiejnie balansując na skraju załamania nerwowego, próbowałam się ratować. wyciągałam do niego drżące ręce, krzyki układałam w prośby. bezwzględnie jednak odpychał mnie, aż grunt zaczął dosłownie uciekać spod moich stóp. zaczęłam spadać w ślad za popiołem, który moment wcześniej strząsnął z papierosa. zapamiętałam jego twarz, otoczoną dymem. szydercze spojrzenie, skurwysyński uśmiech. w oczekiwaniu stał, licząc na to, że dotknę w końcu dna. przecież tak długo leciałam. a on chciał mnie zniszczyć, doszczętnie./nieswiadomosc
|
|
![wolnym krokiem odszedł zostawiając mnie spowitą milczeniem które co jakiś czas rozrywało równomierne tykanie zegara. patrzyłam w ślad za nim pięści zaciskając do granic paznokcie boleśnie wbijały się w skórę. chciałam płakać jednak nie znalazłam w sobie ani jednej łzy. wszystkie zniknęły gdzieś a zastąpiło je pragnienie zemsty. miałam ochotę zamordować jego ich wszystkich cały ten popieprzony świat który stał się dla mnie wrogiem. wybić każdego po kolei za to że zostałam zraniona. to nie ważne że winny był tylko on. kierowała mną tak silna złość że sama siebie mogłabym się bać. pokój zawirował lekko a on już dawno zatrzasnął za sobą drzwi. podbiegłam do ściany zdjęłam szybkim ruchem zegar i z całej siły rzuciłam nim w lustro. nie będzie liczył sekund bez niego. nie będzie wyznaczał mi czasu na rozpacz. nie spojrzę już w to lustro samotna. zmieniło się w tysiąc odłamków jak moje serce. zepsuło się na dobre. nieswiadomosc](http://files.moblo.pl/0/7/21/av65_72113_66721_314143118700410_1706519564_n.jpg) |
wolnym krokiem odszedł, zostawiając mnie spowitą milczeniem, które co jakiś czas rozrywało równomierne tykanie zegara. patrzyłam w ślad za nim, pięści zaciskając do granic, paznokcie boleśnie wbijały się w skórę. chciałam płakać, jednak nie znalazłam w sobie ani jednej łzy. wszystkie zniknęły gdzieś, a zastąpiło je pragnienie zemsty. miałam ochotę zamordować jego, ich wszystkich, cały ten popieprzony świat, który stał się dla mnie wrogiem. wybić każdego po kolei, za to, że zostałam zraniona. to nie ważne, że winny był tylko on. kierowała mną tak silna złość, że sama siebie mogłabym się bać. pokój zawirował lekko, a on już dawno zatrzasnął za sobą drzwi. podbiegłam do ściany, zdjęłam szybkim ruchem zegar i z całej siły rzuciłam nim w lustro. nie będzie liczył sekund, bez niego. nie będzie wyznaczał mi czasu na rozpacz. nie spojrzę już w to lustro, samotna. zmieniło się w tysiąc odłamków, jak moje serce. zepsuło się, na dobre./nieswiadomosc
|
|
![To wielkie szczęście mieć przy sobie kogoś kto codziennie dba o uśmiech na twojej twarzy.](http://files.moblo.pl/0/4/16/av65_41634_0ff4c4914dd959367a73b36.jpeg) |
To wielkie szczęście mieć przy sobie kogoś, kto codziennie dba o uśmiech na twojej twarzy.
|
|
![okej bawmy się w kotka i myszkę nie ma sprawy. nagle całkiem przypadkiem zmieniaj status z 'dostępny' na 'niewidoczny' gdy wchodzę na gadu. wylogowuj się z facebooka gdy przy moim imieniu pojawia się zielona kropka. znikaj gdy tylko możesz. ukrywaj się w sklepie między półkami udając że z wielkim zainteresowaniem oglądasz banany. tak to właśnie wasza męska odwaga. boisz się że napiszę czy co ? nie łudź się zbyt wiele się naczekałam by teraz znów robić pierwszy krok. po prostu pośmieję się z ciebie i twoich żałosnych zabaw w chowanego. ha.ha. serce pękło mi ze śmiechu. N wydanie specjalne dla sstrachsiebac ♥](http://files.moblo.pl/0/7/21/av65_72113_66721_314143118700410_1706519564_n.jpg) |
okej, bawmy się w kotka i myszkę, nie ma sprawy. nagle, całkiem przypadkiem zmieniaj status z 'dostępny' na 'niewidoczny', gdy wchodzę na gadu. wylogowuj się z facebooka gdy przy moim imieniu pojawia się zielona kropka. znikaj, gdy tylko możesz. ukrywaj się w sklepie między półkami, udając że z wielkim zainteresowaniem oglądasz banany. tak, to właśnie wasza męska odwaga. boisz się, że napiszę, czy co ? nie łudź się, zbyt wiele się naczekałam by teraz znów robić pierwszy krok. po prostu pośmieję się z ciebie i twoich żałosnych zabaw w chowanego. ha.ha. serce pękło mi ze śmiechu./ N, wydanie specjalne dla sstrachsiebac ♥
|
|
![zagłuszam płacz podgłaśniając telewizor o kolejne dwie kreski. bohaterowie jakiejś dennej komedii romantycznej poznają się zaczynają spotykać. sięgam po herbatę i topię w niej kolejne łzy nieco zmieniając jej obrzydliwie słodki smak. zęby szczękają o brzegi kubka nie mogę pohamować drżenia. filmowa para przeżywa pierwszy kryzys lecą talerze i wyzwiska. odstawiam naczynie na stolik kolana podciągam pod brodę. koc nie daje mi upragnionego ciepła tak samo jak wypita wcześniej herbata. spoglądam na ekran. dziewczyna i chłopak godzą się pieczętują to pocałunkiem. koniec happy end. jak w każdym odbiegającym od realii życia filmie. bo tak naprawdę przecież on nie wróci. w pełni zastąpił mnie tą podróba z plastiku. zwalam winę na pieprzoną fikcję która tworzy niszczące psychikę wyobrażenia. obojętnieję i wyobrażam sobie że kiedyś spotykając załamaną nastolatkę którą sama teraz jestem powiem po prostu to twoja wina mała. za dużo filmów się naoglądałaś . nieswiadomosc](http://files.moblo.pl/0/7/21/av65_72113_66721_314143118700410_1706519564_n.jpg) |
zagłuszam płacz, podgłaśniając telewizor o kolejne dwie kreski. bohaterowie jakiejś dennej komedii romantycznej poznają się, zaczynają spotykać. sięgam po herbatę i topię w niej kolejne łzy, nieco zmieniając jej obrzydliwie słodki smak. zęby szczękają o brzegi kubka, nie mogę pohamować drżenia. filmowa para przeżywa pierwszy kryzys, lecą talerze i wyzwiska. odstawiam naczynie na stolik, kolana podciągam pod brodę. koc nie daje mi upragnionego ciepła, tak samo jak wypita wcześniej herbata. spoglądam na ekran. dziewczyna i chłopak godzą się, pieczętują to pocałunkiem. koniec, happy end. jak w każdym odbiegającym od realii życia filmie. bo tak naprawdę, przecież on nie wróci. w pełni zastąpił mnie tą podróba z plastiku. zwalam winę na pieprzoną fikcję, która tworzy niszczące psychikę wyobrażenia. obojętnieję i wyobrażam sobie, że kiedyś spotykając załamaną nastolatkę, którą sama teraz jestem, powiem po prostu "to twoja wina, mała. za dużo filmów się naoglądałaś"./nieswiadomosc
|
|
![tak bawmy się w przypadki niefortunne zrządzenia losu. udawajmy że mijamy się całkiem nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności a 'spóźnienie' to nasze drugie imię. kłammy. przecież to takie łatwe obiecać przyrzec dać nadzieję a potem unikać odpowiedzialności. uciekajmy od prawdy i uczciwych rozwiązań. chowajmy się za kotarą 'zapomniałem to się więcej nie powtórzy' a potem róbmy to dalej. uczmy się fałszu. od siebie nawzajem. nieswiadomosc](http://files.moblo.pl/0/7/21/av65_72113_66721_314143118700410_1706519564_n.jpg) |
tak, bawmy się w przypadki, niefortunne zrządzenia losu. udawajmy, że mijamy się całkiem nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności, a 'spóźnienie' to nasze drugie imię. kłammy. przecież to takie łatwe, obiecać, przyrzec, dać nadzieję, a potem unikać odpowiedzialności. uciekajmy od prawdy i uczciwych rozwiązań. chowajmy się za kotarą 'zapomniałem, to się więcej nie powtórzy' a potem róbmy to dalej. uczmy się fałszu. od siebie nawzajem./nieswiadomosc
|
|
![Buntuję się. Decyduję. Zmieniam. Odnajduję siebie. Idę. Działam. Budzę się. Doświadczam. Podnoszę się. Marzę. Zwyciężam. Odkrywam. Wymagam. Myślę. Wierzę. Krzepnę. Rozwijam się. Pytam. Jestem.](http://files.moblo.pl/0/4/16/av65_41634_0ff4c4914dd959367a73b36.jpeg) |
Buntuję się. Decyduję. Zmieniam. Odnajduję siebie. Idę. Działam. Budzę się. Doświadczam. Podnoszę się. Marzę. Zwyciężam. Odkrywam. Wymagam. Myślę. Wierzę. Krzepnę. Rozwijam się. Pytam. Jestem.
|
|
|
|