 |
- Zrobię wszystko żebyś wróciła.
- A co zrobiłeś żebym została?
|
|
 |
Myślisz, że jestem samotna, bo się nie liżę
z chłopakami na środku ulicy? Ja tylko
oddzielam granicę prywatności a tego o
czym gadam i pokazuję wszystkim
|
|
 |
cz. 1 A zaczęło się to od zwykłego pożyczenia kleju... Zadzwonił dzwonek i poszłam na lekcje matematyki. Nudna lekcja matematyki, nareszcie się skończyła. Szłam pod salę z angielskiego, gdy on podszedł do mnie, przytulił i zapytał się, czy może mi oddać klej na następnej przerwie... odpowiedziałam, że tak . Następna przerwa.. chodził za mną i chodził, a gdy się odwracałam, udawał, że wiąże buta... No ale nic, w końcu klepnął mnie w ramię, podziękował, poszedł ... Przez parę miesięcy, widziałam jak obserwuje mnie, macha do mnie, wydawało mi się to bardzo dziwne, bo miał dziewczynę... no ale nic. Parę dni potem dowiedziałam się, że zerwał z dziewczyną bo rozerwała Jego referat, i wyrzuciła do kosza.
|
|
 |
cz. 2 Od tej pory nie dawał mi spokoju... Zawsze przychodził do mnie się przywitać i pożegnać, miałam po woli tego dosyć... Nadszedł 1 czerwca... mieliśmy luźne lekcje. ja się specjalnie przed nim kryłam, ale on nie dawał za wygraną. Cała moja klasa przepychała mnie do Niego, a ja wyrywałam się i wgl... No i uciekłam do kąta...> To była moja najgorsza decyzja... Usiadł obok mnie, położył mi rękę na kolanie i mówił coś do mnie... Ja skuliłam się jak najbardziej mogłam, spuściłam głowę w dół i siedziałam tam do końca przerwy ... A teraz, nawet się do mnie nie odezwie, choćby miał pamięć jak komputer... No nic, ja się cieszę, on pewnie też, wiem, że ma dziewczynę i jest mu z nią dobrze .
|
|
 |
ile razy znalazlam klucz, zmieniano mi zamek do szczęścia
|
|
 |
Miłość to głupie uczucie zaczynające się na ustach, a kończonce się na dupie ;)
|
|
 |
-Co jest między nami !
-Chemia ;D
-Chodziło mi o powietrze !
-_-
|
|
 |
-Kocham Cie
-aaa psik... przepraszam mam uczulenie na klamstwa...
|
|
 |
Randka to spotkanie, na które chłopak przychodzi z bukietem kwiatów, a dziewczyna się spóźnia!
|
|
 |
SZUKAM DRUGIEJ POŁÓWKI, MOŻE BYĆ 0,7
|
|
 |
|
był ciepły wieczór. umówili się w swoim miejscu. męli z nim tyle wspomnień. ona przyszła na czas a on się spóźnił. gdy przyszedł nie przywitał się z nią nawet, od razu widziała, że coś jest nie tak. Podszedł do niej, spóścił głowę... -musimy porozmawiać... - co się dzieje.?! - kochanie.... ja muszę Ci coś powiedzieć.?- co.?! mów wreszcie.!!- coś się zmieniło, nie jest jak byłoo...kocham Cię, ale... - ale co do cholery.?! mów.!- poznałem kogoś.... ona jest całkiem inna od Ciebie... - co.?! jak możesz, nie kończ lepiej.!.. dziewczyna zaczęła odchodzić ze łazami w oczach...- zaczekaj... ona mi się podoba, ale okazało się, że to moja siostra... - co.?! - też byłem w szoku, ale tak jest... problem w tym, że zwątpiłem w miłość do Ciebie...;'( / ciam.;*
|
|
 |
|
-i tak skończyła się jej historia....
-tzn jak.??
- nie nie płakała, chociaż tego można się by spodziewać... Ona wstała, zmierzyła go z góry na dół i powiedziała " teraz kotku zobaczysz, co tracisz. " odeszła z głową w górze i uśmiechem na twarzy. ;] / .ciam..;*
|
|
|
|