 |
Nie jestem ideałem, często pije, pale, łatwo mnie wkurwić
ale mogę dać ci to czego nikt inny ci nie da.
|
|
 |
Podaj dłoń, zaprowadzę cię gdzie wzrok nie sięga. Pokaże świat, to będzie nasza chwila. Fakt, jesteś dla mnie jak kokaina.
|
|
 |
Dlaczego? potem, znak zapytania? potem:
Cisza głośna jak alarm,
Pytam, odpowiedź chcę usłyszeć w zamian.
Jest cisza, tylko cisza nam została .
|
|
 |
Ja mam to tutaj, a ty gdzie masz to?
Ja znam uczucia lepsze niż nieważkość .
|
|
 |
“ Tego wieczora był tak bardzo nie mój, a ja cholernie nie jego. Co gorsza to już chyba miało pozostać. ”
|
|
 |
sory , ale jeśli nie słuchasz rapu to nie zrozumiesz tego co naprawde czuje .
|
|
 |
Picie nie polega na zalaniu się w trupa
|
|
 |
Jeśli sam ziomek nie działasz świadomie,
Nikt ci nie pomoże, w tym bagnie utoniesz.
|
|
 |
Naćpałam się wczoraj, dziś znów będę żałować I znów jego zapach chciałabym mieć na dłoniach...
|
|
 |
I mówi, że by wpadła do mnie na seks i blanta, Albo blanta i seks, albo na blanta seks i blanta.
|
|
 |
Mógłbym znów się postarać I przestać pić, przestać jarać, ale życie w zamian tępy śmiech ma dla nas.
|
|
 |
Jesteś taka słodka taka piękna uśmiechnięta, jak
po wypaleniu skręta pełen relax ja wymiękam.
|
|
|
|