 |
Nie chcę prawić morałów bo sam nie jestem święty ,
w górę szkło, wypijmy za błędy !
|
|
 |
Nic nie warta jest duma ludzi bez honoru,
dwulicowość to jedna z najpopularniejszych chorób.
|
|
 |
Nie pozwól żeby ktokolwiek mówił, że jesteś nikim ,
licz tylko na siebie jeśli umiesz liczyć,
bo mimo upływu lat nadal żyjemy w dziczy .
|
|
 |
Na pewno znasz takie noce ten destrukcyjny moment,
w którym każda myśl waży grubo ponad tonę.
I czy tego chcesz czy nie jesteśmy tacy sami ziomek,
nasze serca pompują krew a łzy są słone.
Wiem, że czasem sam tonę w morzu złych myśli,
i jedyne co z tego mam to psychiczne blizny.
|
|
 |
Nadciąga, ten bit co tak nas wciąga.
Nadciągam, a ja płynę na fali.
Nadciąga, daje kopa jak dym z bonga.
Nadciągam, a ja płynę na fali
|
|
 |
Proszę nie mów jaki mam być,
Chcę dziś ulepić z gliny,
dzbanek na kwiaty zerwane
z ogrodu dla Ciebie.
|
|
 |
I wiem ze nic się nie stanie, widziałem tyle syfu zniosę więcej
Na nic twoje gadanie , są prawdziwi ludzie bijący brawo w podzięce
|
|
 |
zachowanie zdradzasz ruchem
lecą słowa, jak strzały zatrute
skazani na pastwę losu
w życiu pełnym kłopotów, upadków i wzlotów .
|
|
 |
przyznaj się. czekasz na coś co się nie wydarzy
|
|
 |
Od lat ta ziemia - krwawymi łzami płacze,
Już powoli tracę nadzieję, że kiedyś będzie inaczej,
|
|
 |
kolejny pierdolnięty dzień wita.
|
|
 |
Z niecierpliwością czekam na możliwość stworzenia czegoś nowego.
|
|
|
|