 |
Nawet nie wiesz , jak bardzo byś mi się przydał w te jesienne dni , kolego .
|
|
 |
Boimy się kochać. Boimy się momentu, gdy zacznie nam zależeć, gdy jedno słowo, jeden moment, jeden gest będzie mógł nas zniszczyć./Monika.
|
|
 |
II.[.]Wolna od tego wszystkiego, co jej nie interesuje, a nawet bardziej. Toteż odjeżdżam, mając przed oczami wyraz zaskoczenia na jej uśmiechniętej twarzy. I jestem szczęśliwy. Jak już dawno nie byłem... Bo na sumieniu juz mam tylko ten napis. Olbrzymi. Na całej ścianie kamienicy, z przodu. Imponujący, szczery, prawdziwy. I teraz nie mam już żadnych wątpliwości. Nie mam wyrzutów sumienia ani żadnych mrocznych sekretów, jestem bez grzechu, nie mam już przeszłości. Mam jedynie nieprzetarte pragnienie, by zacząć jeszcze raz. I by być szczęśliwym. Z Tobą Gin, Jestem tego powinien. Tak, dokładnie tak. Widzisz nawet Ci to napisałem. "Tylko Ciebie Chcę.""
|
|
 |
I."Kiedy wsiadam na motor, właśnie zachodzi słonce. i dokładnie w tej chwili widzę, jak wraca Gin. Prowadzi jak zwykle szybko, bo sama też jest taka. Wchodząc w zakręt , pochyla głowę, nuci sobie piosenkę, której akurat słucha. Kto wie, co to za kawałek. Znów wygląda na radosną. Jak zawsze. Jak wcześniej. Piękna bo promiennie uśmiechnięta, bo tak pełna życia, bo ma marzenia i dąży, by je spełnić, bo nic nie robi sobie z ograniczeń. Wolna. ...
|
|
 |
Łzy spływają mi po policzku..Tęsknie za Nimi i nie potrafię sobie z tym poradzić..Tak będzie wyglądały naszych kilka najbliższych lat.Nasze całe życie..Wiemy to oboję..Pierw nauka przez kilka lat w róznych miastach,potem Jego praca na morzu..Nie wiem czy dam radę..Niby razem..a zupełnie osobno..Co mi po telefonach,smsach i rozmowach na gg jak nie mogę Go dotknąć,przutulić,pocałować i szepnąć do ucha jak bardzo go kocham..?Niby razem,a tak naprawdę osobno..Czasem myślę co byłoby łatwiejsze..:czy bycie razem na odległość i samotna męka nie tylko w nocy,ale takze we dnie,czy rozstanie i zupełna samotność..Może wydawać się to chorę..ale tęsknota zabija..Ale gdy pojawia sie On u progu moich drzwi,wszelkie wątpliwosci znikają gdzieś daleko..Wtedy pragnę tylko jednego..Być z Nim..na dobre czy na zle,blisko czy daleko..Ale,gdy znów wyjeżdza nie potrafię przyzwyczaić sie do Jego braku..I znów wszystko zaczyna się od początku..Samotna walka..Śmiech we dnie i nieustający płacz w nocy..|| pozorna
|
|
 |
Jaki 'wyciskcz łez' polecacie na długi , samotny, sobotni wieczór ..? || pozorna
|
|
 |
Wieczorami zwijam się z bólu zagryzajac wargi marząc o tym,by stanął On u progu moich drzwi mówiąc,że odległość nie będzie więcej naszym problemem,że będzie już zawsze obok na wciągnięcie moich dłoni,ale wiem ,że tak się nie stanie.Przetrwalismy juz ciezka próbe,lecz boje sie, ze nie przetrwamy tych 200km odległosci.Umieram z tęsknoty i samotnych,pustych wieczorów bez Niego.Wiem,że nie ma czasu,lecz gdy tylko troche go znajdzie od razu wyciąga telefon i pisze,dzwoni.Dziś nasza kolejna rocznica-przypomnial mi o tym już kilka minut po północy,ale Jego osobiście przy mnie brak..-Jeszcze takich AŻ trzy lata-szepnął rozum-TYLKO trzy lata-krzyknęło serce powodując uśmiech na mojej twarzy.Tak,kocham Go z całego serca i wiem, że damy radę || pozorna
|
|
 |
Ciągle mi brakuje odwagi do życia lub samobójstwa . / truuskawkaa
|
|
 |
Welcome to my silly life .
|
|
 |
Bałam się,że całując moje usta przed oczami będzie miał mnie całujacą innego.Bałam się,że moje słowa kierowane do Niego wydadzą mu się fałszywe i nieszczere,bałam się wyjść z Nim na ulicę z głupią myślą czy zdecyduje się wziąć mnie za ręke i ot tak pocałować.Bałam się.. Lecz niepotrzebnie.Widziałam jak reaguje na mój dotyk,czy szepnięcie'kocham Cię'.-Chciałbym wyprzedzić czas o jakieś 5 lat..Miec z Tobą własny kąt i Małego Smyka leżącego w wózku-szepnął mi do ucha wczorajszego wieczoru i kolejny raz poczułam cieplo Jego ust.Pomyślałam wtedy,że to największe Szczęscie w moim życiu jakie mam,że chce,by to właśnie on był ojcem moich dzieci i moim ostatnim..Chcę budzić się przy Nim i zasypiać,choć wiem,ze czeka nas kilka lat rozłąki i związku na odległość,ale przetrwamy. Juz przetrwaliśmy najgorszą próbę.. || pozorna
|
|
|
|