 |
moje życie? nie wchodź w nie, bo już nie wyjdziesz.
|
|
 |
wszystko się zaczyna i kończy.. a potem wraca. | gazowana
|
|
 |
istnieje na tym świecie jeszcze ktoś, kto doceni normalność i to, że 'kocham Cię' nie mówi się po kilku spotkaniach? | gazowana
|
|
 |
nie denerwuj się dwulicowy skarbie. przyjdzie czas, a wszystko wróci i odbije się na Tobie z podwójną siłą. | gazowana
|
|
 |
nie zważając na to, że minęło już tyle czasu, z bólem na przekór teraźniejszości, wciąż intensywnie co noc, szukam zapachu jego płuc na własnej poduszce. / endoftime.
|
|
 |
jestem na tyle silna, by przejść cały dzień z uśmiechem na twarzy. bez Ciebie, bez Twojej pomocy, bez Twojego wsparcia.. wierzę, że dam radę. nie poddam się. | gazowana
|
|
 |
więc proszę, kiedy przyglądasz się źrenicom, wyłapując z nich kolejne fragmenty życiorysu, nie pytaj co czuję. sercem dotknij serca, gdy jesteś przy mnie, jego przyspieszone bicie, każde z uderzeń mówi samo za siebie, tak po prostu bez zbędnych słów, wyczytasz z nich emocje zawarte w uczuciach. / endoftime.
|
|
 |
pytasz się mnie, co robiłam gdy Ciebie nie było.. moja odpowiedź jest prosta, starłam się zapomnieć, najszybciej jak mogłam, jednak wspomnienia były o wiele silniejsze, niż ja.
|
|
 |
mama wchodząc do mojego pokoju spogląda na mnie z troską w oczach, dobrze wie, co jest nie tak. - Znów Cię zranił? - pada pytanie retoryczne, na które nie muszę podawać odpowiedzi.
|
|
 |
moje nerwy są na wyczerpaniu, jestem na skraju załamania psychicznego, a to wszystko przez to, że tak mi na Tobie zależy.
|
|
 |
seria chłodnych wieczorów, kiedy zasypiając na jego klatce piersiowej, otulona oddechem, czułam jak serce zwalania tempo, tak jakby poprzez wspólną obecność, w jednej chwili, ciepło całkowicie opanowało wnętrze. sekundy wypełnione zapachem jego perfum, szept słów wgrywający się w każdą myśl, ten przeszywający ciało dreszcz, z delikatnym dotykiem warg wtapiających szczęście w teraźniejszość. / endoftime.
|
|
 |
nikt nie mówił, że będzie łatwo i bezboleśnie.
|
|
|
|