 |
Scooby: Ja też mam odejść? Kudłaty: Nie, przyjaciele nie odchodzą...
|
|
 |
cieszyła się, że ma osobę, z którą możne podążyć wszędzie. Z nią nawet to słynne " ZAGROŻENIE ŻYCIA " jest mało straszne ;*
|
|
 |
I nie jesteś ciekaw zakończenia ?
|
|
 |
Od kilku dni moim ulubiony miejsce na osiedlu jest wielkie stare drzewo otoczone murkiem obok twojego bloku. Tam wyznałam Ci milość.
|
|
 |
- Nie. Ja po prostu nie potrafię zapomnieć tego wszystkiego co było miedzy nami. - Widzisz... Ty masz coś takiego jak serce.
|
|
 |
Oczy miał koloru nieba nocą. Były czarne. To dlatego tak bardzo lubie patrzec wieczorem w okno...
|
|
 |
Zakochałam się w Twoim spojrzeniu. jest taki ciemny i zimny...
|
|
 |
Spotkałam dzisiaj miłość. Miała gorzki smak.
|
|
 |
Z podkrążonymi oczami i brakiem siły włączam rano telefon z nadzieją, że napisałeś mi spóźnione "dobranoc". Tym czasem to Twój kolega życzy mi Miłego Dnia.
|
|
 |
Z jednej strony lubię tą wyjebke. Wydaje mi się wtedy taki, taki niegrzeczny ;>
|
|
 |
- Zależało mi na Tobie i zależy nadal. Jeśli masz to w dupie to powiedz mi "nara" a ja zrozumiem i odejdę. - Przecież wiesz dobrze, że nigdy Ci tak nie powiem.
|
|
|
|