 |
|
uwielbiam Cię jak za dużo wypijesz, wtedy mogę się do Ciebie dostawiać bez opanowania, nic mnie nie powstrzymuje, bo wiem, że tego mocno chcesz.
|
|
|
|
czarna kawa z cukrem, histeryczne zapędy i papieros jeden za drugim. niemiłosiernie ciągnący się czas, powrót do domu, zebranie z podłogi ubrań, tabletka uspokajająca. nie jestem pewna, czy o takie życie mi chodziło...
|
|
|
|
słyszałam, że się na mnie patrzysz.
|
|
|
|
i tylko Bóg widzi jak zasypiam mokra od łez.. z prośbą na ustach..
|
|
|
|
ogarnij swój pierdolnik, bo stracisz tych, którzy są dla Ciebie ważni.
|
|
|
|
każdy mi wmawia, że ten się patrzy, tamten uśmiecha, ale na cholerę mi to wszystko.. ja chcę tylko jego, a on nawet nie wie, że istnieję.
|
|
|
|
i w końcu to całe 'szczęście' zaczęło mi się wylewać oczami.
|
|
|
|
– obraziłaś się? – nie widzę kogoś na tyle ważnego, żebym się mogła porządnie obrazić, a na byle kogo się nie obrażam, bo po co?
|
|
|
|
jesteś moim tlenem, który wciągam, gdy Cię czuję.
|
|
|
|
potęguję Twe emocje, Ty wariujesz, pragniesz jeszcze.
|
|
|
|
Ty beze mnie marzniesz, ja bez Ciebie nie istnieję.
|
|
|
|
czysty przykład na to, że można liczyć na człowieka.
|
|
|
|
Dodaj komentarz
