 |
|
LUBIĘ MELANŻ Z PIĄTKU NA NIEDZIELE | stryczu
|
|
 |
|
Widzisz tą dziewczynę ? Z pozorów wydaje się być szczęśliwa. Ale przyjrzyj jej się lepiej . Spójrz w jej oczy. Widzisz ? Widzisz ile w nich bólu ? Ile cierpienia ? Kolor jej tęczówek prawie wyblakł. Zmył się razem z łzami, które wylewa co noc. Płacząc w poduszę, aby nikt nie wiedział że jest jej źle. Nadal twierdzisz, że jest szczęśliwa. Ona tylko udaje. Idealnie się maskuje, żeby nie dać po sobie poznać że nie radzie sobie z tym pojebanym światem ! [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
|
i Plan melanżu: Najpierw jesteś odjebany, potem najebany a na końcu zajebany.
|
|
 |
|
Mam wille , brązowookiego męzczyznę , basen , 50 calowy telewizor i budzik , który mi to wszystko odebrał . [ net ] .
|
|
 |
|
czuję w Tobie coś innego, coś wyjątkowego, co bezustannie mnie przyciąga, coś, co nie pozwala mi zapomnieć o Tobie nawet na minutę.
|
|
 |
|
Minął już rok, a ja wciąż chciałbym spędzić z Tobą wieczność.
|
|
 |
|
Byłam taka szczęśliwa, że mogłam przypierdolić głową o ścianę, a to i tak by nie bolało.
|
|
 |
|
Nie musimy ze sobą gadać ale moglibyśmy sympatyczniej milczeć. / Łona i Webber
|
|
 |
chciał poznać mój punkt widzenia, moje myśli, poglądy, uczucia. maskując wszystko uśmiechem, starał się dokładnie mnie zbadać. wyczytywał coś z moich ruchów, szukał oznak bicia w mojej klatce piersiowej, reagent całego ciała. z przerażeniem odkrył, że motyle w moim brzuchu mają przerażające ślepia i czarne skrzydła, a serca nie mam. mam marny implant, ciemnogranatowy cień, zdolny jedynie do zadawania bólu. /definicjamiloscii :*
|
|
 |
|
Zrań mnie prawdą ,ale nigdy nie pocieszaj mnie kłamstwem .
|
|
 |
w moim innym świecie możemy gadać do rana. i rozumiesz mnie bezsprzecznie i jemy wspólne śniadania. i należysz do mnie, choć to nie kwestia posiadania. i czujemy się bezpiecznie jakby cały świat był dla nas. / pezet
|
|
|
|