|
Chce wyjść. Iść bardzo znaną mi drogą, przecież kiedyś chodziłam nią kilka razy dziennie - szło się porzygać. Ale teraz uświadamiam sobie jak bardzo ją uwielbiam. Od niej zaczyna się każde wspomnienie. Może teraz ? teraz chce ją analizować krok po kroku, każdy jej centymetr. Na końcu.. zapukać do tych drzwi, na samym końcu starego, strasznego korytarza. Chce w nich zobaczyć Twoją twarz, iskierki w oczach i usłyszeć ciche ' tęskniłem ' poczuć twój szybki oddech na mojej szyi, bicie serca, muskając dłonią twoją klatkę piersiową, pamiętasz ? nigdy nie mogłam się jej oprzeć, lubiłam przytulając się, kłaść na niej głowę, wtedy zawsze tak delikatnie bawiłeś się moimi włosami. Czuje każdy do perfekcji opanowany masaż, twoje dłonie kusząco biegające po każdym milimetrze mojego ciała. Tak, chce Ciebie, właśnie teraz. / eej_pokochaj_
|
|
|
To jest dla mnie cholernie trudne, wiem, że tobie też jest ciężko - chyba nawet już nie potrafimy sobie pomóc.. / eej_pokochaj_
|
|
|
Nienawidzę go. Ostatnimi czasy myślałam, że mam tylko jego, że jest dla mnie jak brat, że opiekuję się mną jak nikt inny dotąd. Kurwa. Dlaczego po raz kolejny się myliłam, dlaczego dałam ludziom satysfakcje z tego iż znowu mogą patrzeć jak upadam, powoli.. kurwa znowu spadam na samo dno. Za szybko ufam ludziom, za szybko oddaje się w ich ręce, a potem kurwa mać trudno znieść mi ich brak, oni wszyscy stoją i patrzą na moją porażkę, stoją i śmieją się widząc moje zwłoki. Tak, kiedyś nazywałam ich przyjaciółmi, teraz naplułabym im w mordę, chociaż trudno leżącemu opluć cokolwiek poza swoją twarzą. / eej_pokochaj_
|
|
|
Lubie sobie zapalić blanta, czasem dwa, ewentualnie siedem ^^ / eej_pokochaj_
|
|
|
Mam dość czekania, aż napiszesz. Ciągłej walki rozumu z sercem i gdzieś między nimi jeszcze krzyczącej dumy ' serce, stul dziób, przez ciebie już nie jedną noc przepłakała, zapominając o mnie i rozumie. ' / eej_pokochaj_
|
|
|
A jutro moja kochana mama idzie do szkoły. A tak.. zobaczyć moje godziny, no i kurwa już umarłam. / eej_pokochaj_
|
|
|
I Zapomniałam już jak to wszystko ma wyglądać. Nie wierze już w przyjaźń damsko-męską, ale nie winie go za to. Przecież nie chciał się zakochać, przecież to los rzucił mu takie karty. Nie ufam ludziom, wszędzie widzę same fałszywe mordy. Krzyczą mi ' siema ' i dodają tanie ' mała szmata. ' Nie chce już nigdy kochać, to taki okrutny stan, zawsze kończy się tak samo. Zostaje, sama pośród czterech ścian jedynie z Pezetem w głośnikach i gorącym kakao. Właśnie dlatego chce zacząć wszystko od nowa, jednak nie zapomnę o bliznach które nabyłam, może właśnie one, jedna po drugiej pokaże mi, którą drogę wybrać, może tym razem będzie inaczej. / eej_pokochaj_
|
|
|
Spojrzeć w oczy tym ludziom, którym ufałaś, napluć im w twarz za to, że tak wielki błąd popełniłaś. / eej_pokochaj_
|
|
|
|