 |
Stwierdzono u niej niepoczytalną skłonność do okrucieństwa, agresji, gwałtownych wybuchów gniewu, a także wybujały temperament.
|
|
 |
mistrzyni w 'kocham Cie Misiu ! ♥
|
|
 |
-A Ty żółty, dlaczego chcesz być świątecznym M&Ms?
-Bo śnieg
-Ale śnieg jest biały.
xd
|
|
 |
'Może i jestem zepsutą małolatą, która czasami nienawidzi siebie samej. Może czasami denerwuję się i komplikuję swoje życie. Może jestem jeszcze 'mała', ale potrafię bardzo kochać.'
|
|
 |
'Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów, konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą, kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć skarb.`
|
|
 |
Facet był jest i będzie sfiksowanym na punkcie władzy durniem.Tępą gnidą nie umiejącą posługiwać się tym co natura mu dała.Jest pompatycznym beztalenciem,nie owijając w bawełnę.To leniwy ignorant mściwy czołg i lizus.Pięciogwiazdkowy wrzód na dupie.Zero.Zbędna litera alfabet.A mówią że należy śmieci składować,zróbmy więc z tym porządek do cholery.
|
|
 |
od czasu kiedy Ty jesteś obok z moje twarzy uśmiech nawet nie ma zamiaru zejść.
|
|
 |
mój świat zamiast ze zdarzeń powinien składać się wyłącznie z marzeń.
|
|
 |
Był psychopatą po uszy w niej zakochanym.Od dwóch lat była jego największą miłością,wiązał z nią wszystkie swoje plany.Tak bardzo pragnął jej szczęścia,miłość zaślepiła mu oczy.Nie zauwazył że ona również się zakochała..nie w nim.W swojej dawnej miłości,w przyjacielu.Który był zawsze,obok.Wreszcie odważył się na pierwszy krok donowy tego co kiedyś zagrzebał.Ona bez wahania się zgodziła,chciała wreszcie spróbować..doznać prawdziwej miłości której tak dawno nie czuła.Zakochany psychol nie mógł dać sobie z tym rady,nie chciał już dłużej żyć.Nie miał dla kogo.Zapomniał o tym że to jej szczęścia tak bardzo pragnął.Teraz liczył się tylko z sobą i ze swoimi chorymi uczuciami.Nie chciał żyć bez niej.Tak wielką czuł nienawiść do jej nowego chłopaka,a do niej nie potrafił.Starał się zapomnieć na wszystkie możliwe sposoby. część 1
|
|
 |
Poznawał coraz to nowe dziewczyny,ale problemem było to że w każdej z nich szukał właśnie jej.Pewnego dnia nie wytrzymał ciążącego na nim ciężaru.Wziął nóż i poszedł do parku.Dotarł tam gdzie najcześciej przebywał chłopak ukochanej.Napadł na niego podcinając mu krtań.Powiedział tylko `skoro ja nie mogę jej mieć..to nikt`.W oddali była ona,chciała zrobić ukochanemu niespodzianke,nie mieli planów się zobaczyć.Widząc tłum pod jednym z bloków nie była zbyt zdziwiona.Tam przecież zawsze się coś działo.Podeszła i niedowieżając zaczęła krzyczeć.W jednej kałuży krwi leżeli obaj jej adoratorzy.Zaczęła płakać,z wyczerpania zemdlała.Budząc się w szpitalu nie była już tą samą dziewczyną.Terapia jej serca potrwa długo..część 2
|
|
 |
Żółte światło w mym tunelu zgasło... Z dwóch wyjść, zostało jedno. Miałam do wyboru - iść czy - zostać. Zostałam, za późno na zmiany. Nie ma już odwrotu. Są tylko myśli : "Co by było gdybym poszła?" oraz " Czy dobrze zrobiłam? Czy nie popełniłam błędu? "
|
|
|
|