głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika miloscjedna

zrób coś bym znów poczuła się szczęśliwa.

youaremydestiny dodano: 25 listopada 2011

zrób coś bym znów poczuła się szczęśliwa.

Potrzebuję go jak tlenu a on zabiera mi siebie coraz więcej   nie pozwala mi oddychać.

youaremydestiny dodano: 25 listopada 2011

Potrzebuję go jak tlenu,a on zabiera mi siebie coraz więcej , nie pozwala mi oddychać.

moja pierwsza fajka   tak doskonale ją pamiętam   zawsze mnie to brzydziło ale odkąd cię pokochałam uczucie dymu nikotynowego w moich płucach stało się jedynym ukojeniem od bólu   który rozpierdalał mi serc

youaremydestiny dodano: 24 listopada 2011

moja pierwsza fajka - tak doskonale ją pamiętam , zawsze mnie to brzydziło ale odkąd cię pokochałam uczucie dymu nikotynowego w moich płucach stało się jedynym ukojeniem od bólu , który rozpierdalał mi serc

Uwierz   że ja już niczego od ciebie nie oczekuję. Żadnych skrajnych uczuć  gorących spojrzeń  ani obietnic  które łamiesz zanim zdążysz złożyć. Ja proszę Cię tylko o to  abyś zniknął z mojego życia  przyznając  że żałujesz każdej niewykorzystanej szansy.

youaremydestiny dodano: 21 listopada 2011

Uwierz , że ja już niczego od ciebie nie oczekuję. Żadnych skrajnych uczuć, gorących spojrzeń, ani obietnic, które łamiesz zanim zdążysz złożyć. Ja proszę Cię tylko o to, abyś zniknął z mojego życia, przyznając, że żałujesz każdej niewykorzystanej szansy.

nienawidzę  kiedy mierzysz mnie wzrokiem delikatnie przygryzając wargę. kiedy moje usta krzyczą o dotyk Twoich. a ja mam obowiązek przytrzymywać je zębami bo niestety nie mam w pobliżu sznurówek  a tych od trampek niezwykle mi szkoda.

abstracion dodano: 18 listopada 2011

nienawidzę, kiedy mierzysz mnie wzrokiem delikatnie przygryzając wargę. kiedy moje usta krzyczą o dotyk Twoich. a ja mam obowiązek przytrzymywać je zębami bo niestety nie mam w pobliżu sznurówek, a tych od trampek niezwykle mi szkoda.

http:  www.formspring.me abstrakcyjnie

abstracion dodano: 17 listopada 2011

cała zakrwawiona  podbiegła do niego.   nie  nie  nie.   zaczęła krzyczeć  szczypiąc się na wszystkie możliwe sposoby.   jesteś i będziesz. tak  tak  tak.   wypowiadała pomiędzy próbami na złapanie oddechu. ręce. pokaleczone od szkła ręce. rozbijanie filiżanek z których wspólnie pijali czekoladę wymieniając się najsłodszymi pocałunkami świata. jego puste  tępe spojrzenie  utwierdzające ją w fakcie  że o dziś musi radzić sobie sama. jak dziecko oddanie do domu dziecka. jak szczeniak  oddany do schroniska.   bądź. nie rób mi tego.   błagała osuwając się z niemocy na nogach.   byłem. przepraszam  że byłem.   wypowiedział  napięcie odwracając się w drugą stronę. wiedząc  że gorszą krzywdę zrobił jej swoją obecnością niż tym  gdyby nigdy się nie pojawił. pozostawiona sama sobie z zakrwawioną koszulka  zaczęła strzepywać opiłki porcelany  które ówcześnie starała się wgniesć w swoją klatkę piersiową z nadzieją  że uda jej się dotrzeć do serca  uciszając jego krzyk. nieskutecznie.

abstracion dodano: 17 listopada 2011

cała zakrwawiona, podbiegła do niego. - nie, nie, nie. - zaczęła krzyczeć, szczypiąc się na wszystkie możliwe sposoby. - jesteś i będziesz. tak, tak, tak. - wypowiadała pomiędzy próbami na złapanie oddechu. ręce. pokaleczone od szkła ręce. rozbijanie filiżanek z których wspólnie pijali czekoladę wymieniając się najsłodszymi pocałunkami świata. jego puste, tępe spojrzenie, utwierdzające ją w fakcie, że o dziś musi radzić sobie sama. jak dziecko oddanie do domu dziecka. jak szczeniak, oddany do schroniska. - bądź. nie rób mi tego. - błagała osuwając się z niemocy na nogach. - byłem. przepraszam, że byłem. - wypowiedział, napięcie odwracając się w drugą stronę. wiedząc, że gorszą krzywdę zrobił jej swoją obecnością niż tym, gdyby nigdy się nie pojawił. pozostawiona sama sobie z zakrwawioną koszulka, zaczęła strzepywać opiłki porcelany, które ówcześnie starała się wgniesć w swoją klatkę piersiową z nadzieją, że uda jej się dotrzeć do serca, uciszając jego krzyk. nieskutecznie.

nie ma nic gorszego od zwyklego przyzwyczajenia. od zwykłego wyciągania z szafki dwóch kubków zamiast jednego i wybuchanie płaczem  na samo dno herbaty. nie ma nic bardziej toksycznego niż nadzieja  że coś trwa wiecznie. że uczucia nie przemijają  a ludzie nie odchodzą. widywanie kogoś jedynie po zamknięciu swoich oczu jest najgorszą  najbardziej prymitywną formą cierpienia. zapomnienie zapachu  dreszczy na plecach poprzedzonych dotykiem. z czasem spojrzenia  które kiedyś było wszystkim. a to wszystko odeszło  pozostawiając nas z pustymi rękami i sercem  jak okradziony ze swojego minimalnego dobytku  bezdomny. bez niczego.

abstracion dodano: 17 listopada 2011

nie ma nic gorszego od zwyklego przyzwyczajenia. od zwykłego wyciągania z szafki dwóch kubków zamiast jednego i wybuchanie płaczem, na samo dno herbaty. nie ma nic bardziej toksycznego niż nadzieja, że coś trwa wiecznie. że uczucia nie przemijają, a ludzie nie odchodzą. widywanie kogoś jedynie po zamknięciu swoich oczu jest najgorszą, najbardziej prymitywną formą cierpienia. zapomnienie zapachu, dreszczy na plecach poprzedzonych dotykiem. z czasem spojrzenia, które kiedyś było wszystkim. a to wszystko odeszło, pozostawiając nas z pustymi rękami i sercem, jak okradziony ze swojego minimalnego dobytku, bezdomny. bez niczego.

mimo prawie tysiąca kilometrów które Nas dzieli   nigdy nie zapomnę   zawsze będę czekać   zawsze będę kochać   zawsze będę myśleć o Tobie . bo Ty dałaś mi te pięć najlepszych lat   tysiące dni   miliony chwil   miliardy uśmiechów . były też dni kiedy obie płakałyśmy wyzywając się od najgorszych   po czym się przytulałyśmy . teraz Ciebie nie ma obok   ale jednak wiem   że jesteś. nie tak bezpośrednio ale jednak jesteś . i za to Ci dziękuję . dziękuję Ci za wszystko co dla mnie zrobiłaś i co robisz . najbardziej dziękuję Ci za to   że mi Swojego cierpienia pozwalasz mi o Nim mówić . przepraszam za wszystko co złego zrobiłam i co zrobię . kocham Cię.

youaremydestiny dodano: 17 listopada 2011

mimo prawie tysiąca kilometrów które Nas dzieli , nigdy nie zapomnę , zawsze będę czekać , zawsze będę kochać , zawsze będę myśleć o Tobie . bo Ty dałaś mi te pięć najlepszych lat , tysiące dni , miliony chwil , miliardy uśmiechów . były też dni kiedy obie płakałyśmy wyzywając się od najgorszych , po czym się przytulałyśmy . teraz Ciebie nie ma obok , ale jednak wiem , że jesteś. nie tak bezpośrednio ale jednak jesteś . i za to Ci dziękuję . dziękuję Ci za wszystko co dla mnie zrobiłaś i co robisz . najbardziej dziękuję Ci za to , że mi Swojego cierpienia pozwalasz mi o Nim mówić . przepraszam za wszystko co złego zrobiłam i co zrobię . kocham Cię.

żeby zrozumieć szczęście trzeba nauczyć się cierpieć

youaremydestiny dodano: 16 listopada 2011

żeby zrozumieć szczęście trzeba nauczyć się cierpieć

chyba lubisz tak oderwać sie od niej i gdzieś sie nachlać  ale mógłbyś popełnić zbrodnie  gdybyś z innym ją zastał.

youaremydestiny dodano: 15 listopada 2011

chyba lubisz tak oderwać sie od niej i gdzieś sie nachlać, ale mógłbyś popełnić zbrodnie, gdybyś z innym ją zastał.

i nic nie jest w stanie pobić tej rozpierdalającej serce radości  kiedy znów jest na wyciągnięcie ręki. ta euforia  gdy znów trzyma Cię w ramionach  tak beztrosko.

youaremydestiny dodano: 14 listopada 2011

i nic nie jest w stanie pobić tej rozpierdalającej serce radości, kiedy znów jest na wyciągnięcie ręki. ta euforia, gdy znów trzyma Cię w ramionach, tak beztrosko.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć