 |
Samotna, tylko ja, nikt nigdy nie zakończył tego tak jak ty.
|
|
 |
Czy kiedykolwiek próbowałeś spać ze złamanym sercem?
|
|
 |
Dziś wieczorem znajdę sposób, by poradzić sobie bez ciebie
Będę trzymać się tych czasów, które mieliśmy.
|
|
 |
Ale nie obchodzi mnie co mówią,
ponieważ zakochałam się w Tobie.
Próbują mnie odciągnąć od Ciebie,
ale nie znają prawdy.
Moje serce zostało sparaliżowane przez nastrój,
który trzymałam w zamknięciu.
|
|
 |
Odcięłam się od miłości,
nie potrzebowałam tego bólu.
Pierwszy raz, drugi były wystarczające
i to wszystko było na próżno
Czas przeminie,
zanim zdasz sobie sprawę że jesteś zamarznięty.
|
|
 |
Jak anioł zlatujesz ku mnie , a gdy rozkładam ręce by Cię chwycić , umykasz mi razem z całym moim szczęściem .
|
|
 |
A w sercu oddech gwiazd i anioły w moich snach
|
|
 |
Gdzieś daleko i bardzo wysoko,
gdzie zwykły śmiertelnik nie stąpa tam nogą
gdzie spokój, harmonia i natury zew,
gdzie słychać szum drzew i ptaków śpiew,
wschód słońca pada na twarz,
wypełnia twą duszę, którą ciągle masz,
Wydaje się tobie, że te uczucie już znasz ale,
ono wcale nie jest ci znane.
Chociaż było pisane i pisane też jest nam,
tak że wszyscy się spotkamy, więc nie będziesz już sam.
|
|
 |
Się porobiło czeka to też nas,
Ziemia coraz więcej pragnie ciała ludzkich mas,
nikt nam nie powiedział, jak długo będziemy żyć,
do jakich rozmiarów ciągnęła się będzie życia nić.
Nikt nam nie powiedział, kiedy mamy się pożegnać,
i ile mamy czekać aby znowu się pojednać,
ramię w ramię nawzajem siebie wspierać,
rodzimy się by żyć, żyjemy by umierać.
|
|
 |
Jestem tego pewna,
w głębi duszy o tym wiem ,
że gdzieś na szczycie góry,
wszyscy razem spotkamy się.
Mimo świata który,
kocha i rani nas dzień w dzień,
gdzieś na szczycie góry,
wszyscy razem spotkamy się.
|
|
 |
Pozwoliłam mu upaść, mojemu sercu .
|
|
|
|