 |
|
i choć czasem im głupio, wciąż chcą być sobą, a świat ich rani, choć powinien dla nich być nagrodą. / małpa - ponad horyzont
|
|
 |
|
- wróżbita ania prawdę ci powie . - halo ? dzień dobry . chciałbym zadać pytanie . - słucham - czy moja żona jest w ciąży ? - ależ tak . za parę miesięcy urodzi się piękna córeczka . - ale ja jestem bezpłodny : ) - pan może ii tak . ale pański sąsiad z dołu nie koniecznie.
|
|
 |
|
- wiesz jak robi się potwory ? - nie . - to zapytaj tatusia . : D
|
|
 |
|
Może i nie jestem ładna , ale ty dziwko spójrz się na siebie !.
|
|
 |
|
Nie będę stał bezczynnie gdy zacznie płonąć świat
Miasta topią się w dymie, wieje ognisty wiatr
Zaciskam mocno pięści, w żyłach przyspiesza krew
To jest początek końca - nadciąga boski gniew! || Słoń - Początek końca .
|
|
 |
|
I pomyśleć co było dokładnie rok temu ... . || mamba.x3
|
|
 |
|
Zmien cos w swoim zyciu. Mow prawde. Spotykaj sie z kims kto kompletnie do Ciebie nie pasuje. Naucz sie mowic NIE. Wydaj wszystkie oszczednosci. Sprobuj poznac kogos przypadkowego. Nie planuj niczego. Odwaz sie powiedziec, ze kochasz. Spiewaj glosno. Smiej sie z glupich zartow. Placz. Przepraszaj. Powiedz komus, ze wiele dla Ciebie znaczy. Nie tlum w sobie emocji. Smiej sie tak dlugo, az rozboli Cie brzuch. Zyj. . Niczego nie zaluj. .
|
|
 |
|
zabierz mi udręczające sumienie, rozdzierający ból głowy, zmieszane uczucia. gubię się.
|
|
 |
|
uwielbiam te momenty, kiedy kumpela spycha mnie z ławki, czego efektem jest jebnięcie się głową o kawałek metalu siedzenia obok i spierdolenie się wprost w błoto. kolejno moje zamroczenie, chwilowy brak kontaktu z rzeczywistością i znajomi, którzy nachylają się nade mną z bezcennym "ej, kurwa, żyjesz?!" i wypełniającym źrenice przerażeniem.
|
|
 |
|
moje wejście do domu z całymi mokrymi kozakami, deszczem cieknącym z włosów, całą kurtką i spodniami w błocie, nogami plączącymi się ze sobą, spuchniętym barkiem oraz natychmiastowa odpowiedź na pytanie, gdzie właściwie byłam: - na pasterce przecież!
|
|
 |
|
Pozostały mi tylko wspomnienia, mam nadzieję, że chociaż one nigdy nie znikną.
|
|
|
|