 |
|
wyłącznie tam potrafiłam normalnie oddychać, normalnie funkcjonować, zasypiać, koncentrować się. tylko tam - mieszkając na trochę w Jego cudnie bijącym sercu.
|
|
 |
|
zadzwonił w południe, pierwszego stycznia. bez zbędnych wstępów, wypruwając ze swoich słów wszelką delikatność rzucił: - pytałaś o moje postanowienia noworoczne, nie? już wiem. odzyskam Cię. odzyskam i znowu pokaleczę Ci serce. skrzepło, prawda?
|
|
 |
|
zamiast ogarniać materiał na jutrzejszy sprawdzian z geografii, siedzę popijając zieloną herbatę z opuncją i chwytam się byle czego tracąc tym samym kolejne godziny. zamiast płakać, kiedy jest źle, drę mordę, włączam muzykę na maksimum i rzucam się na łóżko łapiąc wzrokiem zawias na suficie. zamiast wcisnąć na jakąś ważniejszą okazję szpilki, wsuwam trampki i dużą bluzę. zamiast żalu o to, jak rozpierdolił moje życie, kocham.
|
|
 |
|
"Nie proś abym został, bo muszę odejść." [Małpa]
|
|
 |
|
Wszystko prowadzi do niczego.
|
|
 |
|
przychodząc dopiero na trzecią lekcję napotykam się na pytania znajomych dlaczego mnie nie było i stwierdzenie z uśmiechem, iż dobrze, że jestem. On? przytula mnie z krótkim "ale niespodzianka". potem wpadam na przyjaciółkę, która pierwsze co mówi to nie żadne "o siema". łapie mnie za ramiona, patrząc wściekle. - pojebało Cię?! dzwoniłam... cztery razy. trzy wiadomości. w ciągu godziny, kurwa. ja się martwię!
|
|
 |
|
jest blisko. wystarczająco blisko, żebym czuła jego oddech. lewą dłonią dotyka mojej twarzy. obejmuje mnie swoją drugą ręką. lekko. bardzo lekko. jakby bał się, że każde jego dotknięcie sprawi mi ból, że mnie zrani, obojętnie w jaki sposób. nie chciał tego. z drugiej strony, czułam jak zaciska pięść. chciał złapać mnie o wiele mocniej. żebym nie uciekła. nigdy. żebym go nie zostawiła. patrzył się na mnie. czułam jego wzrok, lecz nie uniosłam głowy. nie chciałam patrzeć mu w oczy. nie chciałam zobaczyć tego co tam było. a był strach przed samotnością. była to jedyna rzecz, przed którą musiałam go chronić. był to jeden z moich najważniejszych obowiązków. jego miłość...czułam ją. zawsze. bez względu na to czy był tuż obok czy wiele kilometrów ode mnie. kochał mnie. / mojekuurwazycie
|
|
 |
|
serce to mięsień, więc przestańcie pierdolić, że złamał je wam jakiś frajer . / mojekuurwazycie
|
|
 |
|
Brakuje mi naszego nocnego pisania , tych rozmów i śmiechu do monitora bądź komórki . Ale co z tego ? / niedoogarnieciaa .
|
|
|
|