 |
|
czy czujesz się szczęśliwy beze mnie?
|
|
 |
|
ile jeszcze musi spaść tu łez,by ból się skończył?
|
|
 |
|
kolejne kłamstwo zniszczyło mnie.
|
|
 |
|
nie ma nadziei,wszystko stracone.
|
|
 |
|
dlaczego nie umiem wymazać tego,co zadaje tak wielki ból? jak odnaleźć znów siebie-swoją osobę? jak opanować łzy przed myślą,że już nigdy nie będzie nas? jak przestać patrzeć w tył i analizować to,co było? jak pogodzić się z tym,że beze mnie jest ci łatwiej? nie umiem iść z uniesioną głową,w sercu wciąż ten ból,ta rana,w oczach łzy.w dłoniach połamany klucz do szczęścia. napraw mnie,bo nie umiem już bez Ciebie żyć.
|
|
 |
|
czy widzisz w nas jeszcze jakikolwiek sens?
|
|
 |
|
kedy osoba,którą kochasz milczy,jest to najsilniejszy rodzaj bólu jaki ktokolwiek może Ci zadać. o tej sile świadczy chociażby fakt, że nie masz możliwości obrony -musisz po prostu czuć i pomału w tym bólu umierać./?
|
|
 |
|
krew wypływa dość szybko, a z nią gdzieś bokiem wiele wspomnień, wiele bólu. nagle ulatnia się wszystko, każda myśl. zostałem sam w czterech ścianach, krew spływa już co raz szybciej. czuję strach, przed przyszłością. przed życiem. zapominam o świecie, przez czas gdy widzę odcień czerwonego. przez krótką chwilę, ocieram dłoń. widzę kilka kresek, nagle dociera do mnie, że jestem sam, że każda chwila stracona tu, i tak nie jest nic warta. // podjaaraany
|
|
 |
|
widzę twoją fotografię i łzy spływają z powiek.
|
|
 |
|
tamtej nocy zrozumiałam,że już się nigdy nie zobaczymy.
|
|
 |
|
tęsknota wciąż zabija moje serce.
|
|
 |
|
dlaczego wszystko to,co kochasz tak szybko odchodzi zostawiając ci tak ogromny ból?
|
|
|
|