 |
wyobraźnia cię trochę chłopcze poniosła jeśli sądziłeś, że kiedykolwiek będę Twoja. /esperer
|
|
 |
a mówiłeś, że damy radę bo jesteśmy ponad tą całą przeciętnością świata. /esperer
|
|
 |
to nie tak, ze o Tobie nie myślę i nie interesuję się Twoją osobą. to nie tak, że nic nie czuję, że jestem jak lalka bez uczuć... uwierz, że jesteś najczęstszą osobą goszczącą w mojej głowie, ale gdzieś po drodze się zagubiłam, gdzieś po drodze potknęłam się o przeszłość. /esperer
|
|
 |
owijam ciało drutem kolczastym. nie ma mnie już dla nikogo, a więc nikogo już nie zranię. /esperer
|
|
 |
daj już spokój. przecież oboje wiemy, że nie potrafimy bez siebie żyć. /esperer
|
|
 |
jeszcze raz powiesz, że beze mnie nie dajesz sobie rady to obiecuję, że cię zabiję z zimną krwią. gdzie kurwa byłeś gdy zostawiałeś mnie samą i w dupie miałeś czy jakoś dam radę funkcjonować? Nie jestem zabawką, nie będziesz mnie miał tylko wtedy gdy nie ma się do kogo przytulić w zimne noce, bo jedna z Twoich dziwek nawaliła. Goń się. /esperer
|
|
 |
chciałeś mnie złapać i wziąć tylko dla siebie, a to sprawiło, że zapragnęłam uciec. wystarczyło trochę więcej cierpliwości i podałabym ci swoje serce na tacy w posypce z miłości. /esperer
|
|
 |
spojrzenie ponownie w Twoje oczy to tak jakby narodzić się na nowo... lepszą i mocniejszą. /esperer
|
|
 |
przepraszam, że nie pamiętam dokładnie Twojej twarzy. Skupiam się głównie na smaku i dotyku. /esperer
|
|
 |
nie, nie. ten wpis nie będzie przesączony poetyckimi zwrotami, uczuć nie opiszę pięknymi epitetami i tak naprawdę nie umieszczę tutaj nic twórczego. chciałabym ci tylko powiedzieć, że nadal kocham i czekam na Ciebie gdziekolwiek jesteś i cokolwiek czujesz. /esperer
|
|
 |
jakbym była wyższa to znienacka zaatakowałabym cię buziakiem, ale u mnie to nie takie proste... wiesz, wspinaczka na palcach, obejmowanie za szyję i w ogóle. /esperer
|
|
 |
nienawidzę się za tą naiwność. Nienawidzę gdy okłamuję najbliższych, że już się z nim nie spotykam, bo wiem, że wszyscy by się martwili, a świat pełen jest innego gówna niż moje problemy czy na następnym spotkaniu on znowu podniesie na mnie rękę. /esperer
|
|
|
|