 |
|
Jaka jestem? Dziwna, chyba to określenie będzie najbardziej trafne. Duszę w sobie emocję, wysoki poziom osiągnięcia złości czasami przeradza się w wybuch płaczu. Nie mówię o uczuciach, jedynie po pijanemu. Mówię 'dziękuję' i 'poproszę'. Jestem osobą, która dla przyjaciela poświęci wszystko, będzie przy nim mimo wszystko i nie zdradzi go pierwszej lepszej napotkanej osobie. Nie lubię przy kimś płakać, a wbrew pozorom - łatwo mnie zranić. Jestem niesamowicie wrażliwa na słowa ludzi dla mnie bliskich, bo wiem, że zawsze może to być prawda. Raz kogoś lubię, a innym razem wyzwę go od najgorszych, chociaż wcale tak nie myślę. Nie lubię, kiedy ktoś wie, co czuje. Nie lubię się użalać. Nigdy nie wyciągam pierwsza do kogoś ręki. Zawsze jestem uparta. Uwielbiam imprezy, ale czasami wolę po prostu wypić wódkę w kącie swojego pokoju, śpiewając piosenki Nirvany. Mimo wszystko - lubię siebie.
|
|
 |
-Za czym najbardziej tęsknisz?-Za jego ramionami,spojrzeniem,które mówiło mi,że nieważne co zrobię on zawsze będzie obok. Tym dotykiem,który kołysał mnie do snu, pocałunkami na dzień dobry i dobranoc i w ogóle zawsze. Brakuję mi nawet kłótni z nim, tłuczonych o ścianę przedmiotów i wyzwisk.Oddałabym wszystko żeby znowu móc mrucząc pod nosem przekleństwa prowadzić go pijanego do domu, żeby znów móc żebrać o niego o fajkę,pomimo jego protestów. Za nim tęsknie, pomyślałam.-Za niczym, niczego mi nie brakuję.-Wymamrotałam i upchnęłam ręce w kieszeni jakbym ugniatała w nich napływające do oczu łzy. /esperer
|
|
 |
Nie mam przyjaciół,którzy mówią to co chcę usłyszeć. Mam przyjaciół,którzy zawsze walą szczerością po mordzie, a potem przytulają ze słowami 'ale i tak damy radę'. /esperer
|
|
 |
Nigdy nie będę przepraszać za to co czuję, bo to nie ja jestem za to odpowiedzialna. Wszelkie pretensje zanosić do tego organu w klatce piersiowej./esperer
|
|
 |
Nauczę się żyć bez niego. To nie może być takie trudne,świat przecież nie opiera się tylko na jego ramionach,które kiedyś tak czule kołysały mnie do snu. Nie wszystkie kolory świata mieszczą się w jego źrenicach, zapachy,które tak uwielbiałam mogę znaleźć w innej męskiej bluzie. /esperer
|
|
 |
Albo bierzesz mnie z pakietem wad i zalet, albo idź na skróty i wybierz tą,która całkowicie się dla Ciebie zmieni. /esperer
|
|
 |
Przepraszam. Nie potrafię jeszcze odpuścić, zamknąć te drzwi i otworzyć kolejne. To boli, to taki rodzaj autodestrukcji,z której wychodzisz na kilka dni, otrzepujesz się z tego i sądzisz, że dasz radę. Potem to Cię znowu łapię,przydusza do ziemi i słodko szepce do ucha, że nigdzie nie pójdziesz, bo jeszcze musisz pocierpieć skoro zdecydowałaś się kochać kogoś nieodwzajemnioną miłością. /esperer
|
|
 |
Weź mnie, jego zostaw. Boże, przecież on jest ważniejszy ode mnie, przecież jego kocham bardziej niż siebie mogłabym kiedykolwiek pokochać. /esperer
|
|
 |
Zarzekasz się, że to już koniec. Przed znajomymi grasz dziewczynę z sercem w jednym kawałku. Znowu zaczynasz wychodzić na imprezy, upijać się nie ze smutku, a z ochoty na zabawę. Uśmiechasz się, śmiejesz, spotykasz z innymi. Jest dobrze. Potem pojawia się okazja spotkania z nim. Rzucasz wszystko, skreślasz te odzyskane chwile, by ponownie móc zatopić się w jego oczach. Taka właśnie jestem, ciągle będę do niego wracać, nieważne co by zrobił czy powiedział. Obiecałam mu przecież, że wszyscy mogą się od niego odwrócić, a ja nadal będę. /esperer
|
|
 |
Dajcie mi już spokój z tym pocieszaniem, mówieniem,że będzie dobrze, że się ułoży. To moja sprawa jak korzystam ze swojego życia, a raczej jak z niego nie korzystam. Gówno wiesz o tym jak się czuję, więc błagam... Możesz siedzieć obok, ale nie próbuj mnie zrozumieć, bo ja sama siebie nie rozumiem./esperer
|
|
 |
I czekasz na wiadomość tylko od jednej osoby, ale w tym czasie przypomina sobie o tobie mnóstwo innych i drażnią Twoje serce nadzieją, że to akurat ktoś kogo wyczekiwałeś. A to nigdy nie jest on, dźwięk wiadomości krzyczy, że to znowu nie on. /esperer
|
|
 |
Człowiek czasami się rozpada i to wcale nie oznacza, że wtedy jest mu lżej. Wyobraź sobie, że w takich chwilach czuję się intensywniej, bo wszystko to co rozsypało się po podłodze cierpi z osobna./esperer
|
|
|
|